Trwa ładowanie...

To nie były bezpieczne ferie. Nawet 100 pacjentów dziennie

W okresie ferii zimowych na Podhalu frekwencja turystów, chcących odpocząć w górskiej scenerii, dopisała jak zwykle. Niestety to przełożyło się na sytuację w zakopiańskich szpitalach, a medycy mieli ręce pełne pracy. Na oddziały urazowe dziennie trafiało nawet kilkudziesięciu poszkodowanych.

Zabawa na nartach może się niebezpiecznie skończyć Zabawa na nartach może się niebezpiecznie skończyć Źródło: Adobe Stock
d21x55u
d21x55u

Na horyzoncie widać już zakończenie ferii zimowych w Polsce. Jest to dobry czas na podsumowanie tego wyjątkowego okresu w roku. O ile hotelarze mogą być zadowoleni z dużej liczby turystów, którzy odwiedzili tatrzańskie miasta, medycy z zakopiańskich szpitali już mniej.

Lekarze mają co robić

Wyjątkowo śnieżne ferie przyciągnęły na zimowy wypoczynek pod Tatry dużą liczbę gości. Co roku podczas ferii urazówka zakopiańskiego szpitala powiatowego przeżywa prawdziwe oblężenie. Trafiają tu głównie poszkodowani podczas wypadków narciarskich lub w wyniku upadków na szlakach turystycznych, czy na śliskich chodnikach. Dziennie jest to aż od 60 do nawet 100 poszkodowanych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Turyści w górach zimą ryzykują. "Świadomość rośnie, ale nie jest idealnie"

Jest niebezpiecznie

Jak wyjaśniła wicedyrektor szpitala im. Chałubińskiego w Zakopanem dr Małgorzata Czaplińska, takie wypadki najczęściej kończyły się złamaniami, zwichnięciami kończyn oraz urazami głowy.

d21x55u

Tego rodzaju urazy zazwyczaj wymagają usztywnienia złamanej kończyny. Zdarzały się również ciężkie przypadki wymagające operacji na oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej. Według ratowniczych statystyk, narciarze i snowboardziści najczęściej doznają urazów rąk i nóg, a także urazów głowy. Najczęstszą przyczyną kontuzji na stokach są upadki. Z kolei przyczyny rozległych urazów to najczęściej zderzenia z innymi narciarzami spowodowane brawurową jazdą.

Oczywiście nie wszyscy wymagają postępowania chirurgicznego, operacyjnego, ale kilka procent faktycznie wymaga przyjęcia do szpitala — powiedział w rozmowie z TVN dr Marian Papież, który z kolegami ze Szpitala Powiatowego w Zakopanem przyjmuje nawet 90 pacjentów dziennie.

Źródło: PAP/TVN

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d21x55u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21x55u