Tragedia w Meksyku. Samolot runął na plażowicza
Do tragicznego zdarzenia doszło na plaży w mieście Puerto Escondido w Meksyku. Samolot ze skoczkami spadochronowymi na pokładzie runął na zatłoczoną plażę.
Samolot, w którym lecieli skoczkowie spadochronowi, rozbił się w niedzielę 11 lutego br. na plaży Bacocho w meksykańskim mieście Puerto Escondido.
Tragedia w turystycznym raju
Gdy pilot utracił panowanie nad samolotem ze skoczkami w środku, maszyna znajdowała się już nad wybrzeżem Oceanu Spokojnego. Niestety kapitanowi nie udało się opanować sytuacji i samolot runął prosto na plażę pełną wypoczywających turystów.
Na miejsce niezwłocznie przybyły służby ratownicze, które zajęły się ustalaniem szczegółów tragedii oraz pomocą poszkodowanym. Dokładne przyczyny zdarzenia wciąż nie są jednak znane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Mieszka w kraju uchodzącym za niebezpieczny. "Brak komfortu psychicznego"
Katastrofalny finał
Maszyna spadła prosto na jednego plażowicza, który zginął. Był to 62-letni mężczyzna. Nieopodal znajdowała się także jego żona. Kobieta robiła zdjęcia swojemu małżonkowi. Na szczęście nie doznała ona jakichkolwiek obrażeń. "Rodzinie zmarłego zapewnimy wszelkie niezbędne wsparcie i będziemy jej towarzyszyć w obliczu nieodwracalnej straty" - napisał w mediach społecznościowych gubernator stanu Salomon Jara.
Ponadto czterech Kanadyjczyków i jeden Meksykanin, znajdujący się na pokładzie małego samolotu, zostało przetransportowanych do pobliskiego szpitala. Byli to mężczyźni w wieku od 35 do 60 lat. Biuro obrony cywilnej stanu Oaxaca stwierdziło, że stan rannych jest stabilny.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Do sieci trafił materiał wideo nagrany niedługo po katastrofie. Widać na nim rozbity samolot leżący na piasku nieopodal brzegu.
Źródło: Puerto Global/crisis24.garda.com