Trudna sytuacja we Włoszech. Alarm w dziewięciu miastach
Ostatnie dni przyniosły wyjątkowo wysokie temperatury nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych europejskich krajach, a zdaniem meteorologów będzie jeszcze goręcej. Nad Włochy nadciąga kolejna fala upałów.
Mieszkańcy połudnoiwej części Europy w czasie lata zazwyczaj nie mogą narzekać na niskie temperatury i brak słońca, jednakże ostatnie miesiące były wyjątkowo upalne. W połowie lipca br. w Rzymie żar lał się z nieba. Wówczas odnotowano najwyższą od dekad temperaturę - ok. 41 st.C, a we wschodnich dzielnicach miasta termometry pokazały nawet 42,9 st.C. Tym samym pobity został rekord z 1946 r., gdy było 39,6 st. C.
Czytaj też: Upały we Włoszech. Pobity został rekord
Końca upałów nie widać
Nad Włochy nadciąga kolejna fala upałów, a według zapowiedzi meteorologów temperatury wzrosną do ok. 38-40 st. C. W sobotę 19 sierpnia br. w aż dziewięciu miastach, w tym w Rzymie, obowiązywać będzie najwyższy stopień alarmu upałowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy turystów w górach. "Sami proszą się o nieszczęście"
Czerwony, czyli najwyższy stopień alarmu z powodu upałów, wprowadzany przez Ministerstwo Zdrowia, będzie obowiązywał w Rzymie, Bolonii, Bolzano, Brescii, Campobasso, Florencji, Latinie, Perugii i Rieti. Jak zaznacza resort, skwar połączony często z wysoką wilgotnością powietrza stanowi zagrożenie dla zdrowia całej populacji, nie tylko osób najsłabszych. Ministerstwo podkreśla, aby w tych trudnych dniach szczególnie pamiętać o odpowiednim nawodnieniu organizmu.
Koniec wakacji, a pogoda nie ustępuje
Meteorolog Antonio Sano wyjaśnił, że kolejną falę gorąca przyniesie nad duży obszar kraju następny antycyklon afrykański. Wysokie temperatury utrzymają się przez kilka dni, co najmniej do wtorku 22 sierpnia br.
Alert pogodowy zbiega się w czasie z pierwszą falą masowych powrotów z wakacji. Kulminacja ruchu na autostradach i drogach we Włoszech prognozowana jest na niedzielę 20 sierpnia br.