Turcja - Kizkalesi, pływająca forteca
10.04.2012 13:08, aktual.: 27.10.2016 07:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kizkalesi to niewielka miejscowość letniskowa, która nazwę zawdzięcza malowniczo położonej na wyspie, nieopodal brzegu, twierdzy Kiz Kalesi (Zamek Panny). Na lądzie znajduje się zresztą drugi zamek, i to tuż przy drodze.
Aby się tu dostać, trzeba wsiąść do autobusu do Mersinu czy też Adany. Kiz Kalesi jest dobrze widoczny z drogi, dlatego nie powinno być kłopotu, by wysiąść w odpowiednim miejscu i dojść na plażę, z której można go najlepiej podziwiać. Czasami z dworca w Silifke odjeżdżają do Kizkalesi dolmusze (1 USD, ok. 20 min). Aby jechać dalej na wschód do Adany, musimy wyjść na główną drogę i zatrzymywać autobusy prosto do Adany lub dolmusze do Mersinu.
Z brzegu do wyspy jest ok. 200 m i nie trzeba być bardzo dobrym pływakiem, aby się tam dostać. Zaletą jest głębokość wody; de facto przez pierwsze 50 m idzie się po dnie. Jeśli jednak nie czujemy się na siłach, lepiej nie ryzykować i przypatrzeć się zamkowi z daleka lub popłynąć tam łodzią za 3,5 USD.
Turcja - historia Kizkalesi
Oba zamki były pierwotnie połączone groblą (jej fundamenty są wciąż widoczne dla nurków pod wodą) i oba powstały prawdopodobnie już w czasach antycznych, w celu ochrony miasta Korykos, które tu się znajdowało (niewiele po nim pozostało). W Korykos rezydował swojego czasu (I w. p.n.e.) krewki przywódca piratów Zeniketes.
Obecne struktury pochodzą jednak dopiero z okresu mroków średniowiecza, a dokładnie z przełomu XI i XII w., kiedy na gruzach swoich starożytnych poprzedniczek powstały z rozkazu Aleksego I Komnena. Postanowił on bowiem chronić Seleukeję i Korykos przed rycerzami I krucjaty, obawiając się, iż w poszukiwaniu przygód czy też może prowiantu i łupów bez skrupułów napadną oni oba miasta. Na szczęście nic takiego się nie stało, ale już na początku XIII w. Korykos poddało się Ormianom, a dokładniej – dosyć młodemu królestwu Małej Armenii. Na skutek ataków Seldżuków i plemion turkmeńskich mieszkańcy Korykos poprosili władcę Cypru Piotra I o przejęcie obu zamków wraz z miastem, co też ten uczynił. Działo się to w roku 1360.
Cypr kontrolował ten region przez niecałe 80 lat, aż do momentu zajęcia Korykos przez Osmanów. Na krótko z ich rąk udało się odbić Korykos w 1471 r., a wyzwolicielami byli weneccy kupcy. Wkrótce jednak Turcy znów, tym razem ostatecznie, przejęli te ziemie.
Zamek Panny ma tylko jedną linię murów, podczas gdy jego towarzysz na lądzie – dwie. Ten ostatni jest w planie kwadratowy i takie też są wieże. Przy jego budowie użyto wielu antycznych elementów, być może nawet z wcześniejszego zamku, włączając w to rzymski portal. Plan twierdzy na wyspie zbliżony jest bardziej do trójkąta, a wieże na rogach były okrągłe i kwadratowe. W mury pomiędzy nimi wbudowano jeszcze osobne małe wieżyczki. Na terenie zamku znajdowała się bizantyńska kapliczka i kilka cystern (dziś jedynie pozostałości).
Z kolei w zamku na lądzie umieszczono trzy kaplice, dwie bizantyńskie i jedną ormiańską, cysterny oraz warowną rezydencję. Z Kiz Kalesi wiąże się legenda identyczna z tą dotyczącą Kiz Kulesi (Wieża Panny) w Stambule. Mówi ona o ojcu chcącym uchronić córkę przed śmiercią przepowiedzianą przez wróżbitę czy też wyrocznię, mającą nastąpić na skutek ukąszenia węża. Mimo że ojciec ukrył córkę w zamku na wyspie, jej los się dopełnił, ponieważ wąż wpełzł do kosza z owocami dostarczanego do zamku.
Wstęp do Kiz Kalesi jest bezpłatny, natomiast wejście do zamku na lądzie kosztuje 0,7 USD (studenci: 0,35 USD). Można go zwiedzać w godz. 8.00 – 20.00. Po drugiej stronie drogi w stosunku do zamku rozciąga się antyczna nekropolia, a jeszcze dalej na wschód (na odcinku 2 km) inne pozostałości starożytnego miasta, nie bardzo interesujące, ale z pewnością zwiedzą je prawdziwi miłośnicy archeologii.