Turcja. Szokująca śmierć nastolatki w parku rozrywki
Rodzinny wypad do parku rozrywki zmienił się w horror. 19-letnia Zeynep Gunay na jednej z atrakcji straciła przytomność. Rodzice dziewczyny błagali pracowników wesołego miasteczka o zatrzymanie maszyny, ale ci nie reagowali.
30 sierpnia, 19-letnia Zeynep Gunay odwiedziła wraz z rodzicami park rozrywki Hayrola Luna w Istambule. Dziewczyna tego dnia miała egzaminy na studia psychologiczne. W oczekiwaniu na wyniki testów postanowiła skorzystać z jednej z atrakcji wesołego miasteczka, zwanej "Kamikadze". Jest to wahadło, które unosi się ku górze i opada, oraz obraca wokół własnej osi.
Nastolatka zwymiotowała na wahadle
Kiedy wahadło ruszyło i znalazło się w dużej odległości od ziemi, nastolatka zwymiotowała, zaczęła się dławić, aż w końcu straciła przytomność. Rodzice, widząc co dzieje się z ich dzieckiem, natychmiast poprosili personel parku o zatrzymanie atrakcji. Jeden z pracowników zapewnił rodziców, że to normalna reakcja i nie ma się czym przejmować.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dziewczyna na zmianę traciła i odzyskiwała przytomność. Rodzice zaczęli błagać pracowników o zatrzymanie wahadła, ale bezskutecznie. Kiedy "przejażdżka" dobiegła końca, a pasy zabezpieczające uniosły się do góry, nieprzytomna Zeynep upadła na ziemię.
Personel proponował uderzyć córkę w twarz
Przerażeni rodzice zaczęli błagać personel parku rozrywki o wezwanie pomocy, ci jednak poradzili, aby ocucić dziewczynę poklepując ją po twarzy. Rodzice sami wezwali karetkę. Po przyjeździe, ratownicy zabrali dziewczynę do szpitala. Na pomoc było jednak za późno - nastolatka zmarła.
Gdyby pracownicy Hayrola Luna zareagowali w porę na niebezpieczną sytuację, dziewczyna mogłaby przeżyć. Mogłaby również rozpocząć wymarzone studia, ponieważ kilka dni po jej śmierci rodzice dostali list z informacją, że córka zdobyła odpowiednią liczbę punktów, aby rozpocząć naukę na kierunku psychologii.
Źródło: Daily Mail