Turysta zgłosił kradzież w Zakopanem. Policja: "Do żadnej kradzieży nie doszło"
Na profilu "Policja Zakopane" na Facebooku pojawiła się historia turysty z Łotwy, który zostawił samochód na noc przed hotelem w centrum Zakopanego. Rano zgłosił kradzież dwóch rowerów. Wywiązała się z tego niezręczna sytuacja.
Nieznajomość prawa szkodzi, a czasem nawet prowadzi do niezręcznych sytuacji. Jak czytamy w poście udostępnionym na profilu "Policja Zakopane", pewien turysta z Łotwy, który przyjechał do Zakopanego, zgłosił na policję kradzież rowerów, które w rzeczywistości zostały zabezpieczone przez pracowników hotelu przed kradzieżą.
Zobacz też: Nowe połączenie z Warszawy. Będzie hitem?
Pracownicy hotelu zabezpieczyli rowery przed kradzieżą
"Wielu turystów przyjechało na miniony weekend pod Tatry. Hotele i pensjonaty zapełniły się, a na parkingach zrobiło się ciasno. Najprawdopodobniej z tego powodu turysta z Łotwy pozostawił na noc swój samochód przed Hotelem w centrum Zakopanego. Następnego dnia rano zgłosił tatrzańskiej policji kradzież dwóch rowerów z bagażnika rowerowego jego samochodu. Gdy policjanci przyjechali do Hotelu, okazało się, że do żadnej kradzieży nie doszło. Pracownik hotelu widząc niezabezpieczone rowery gości hotelowych, postanowił je umieścić w pomieszczeniu gospodarczym" - czytamy w udostępnionym poście.
Policjanci tłumaczą, że pracownik hotelu, który postanowił zabezpieczyć rowery, postąpił w myśl zasady, że hotel odpowiada za majątek swoich gości. Nie każdy wie, że określa ją art. 846 Kodeksu Cywilnego. Zgłoszenie kradzieży rowerów nie jest jednak odosobnionym przypadkiem. Policjanci donoszą o wielu innych nietypowych sytuacjach.
Turyści notorycznie zgłaszają kradzież zgubionych rzeczy
"Co jakiś czas policjanci z Zakopanego odbierają zgłoszenia o kradzieży samochodów, które w rzeczywistości znajdują się na parkingach, lecz ich właściciele nie potrafią ich odnaleźć… Podobnie sytuacja wygląda ze sprzętem narciarskim. Na kilkanaście zgłoszonych kradzieży nart lub desek okazuje się, że większość znajduje się w tym samym miejscu, ale turyści, zamiast poszukać swojego sprzętu lub samochodu dzwonią na numer alarmowy!" - czytamy w udostępnionym poście.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Popili i tyle" - czytamy w komentarzach pod opublikowanym postem. "Dopóki nie będą wyciągane konsekwencje od zgłaszających, dopóty będzie tak jak jest obecnie, a Policja, będzie się zajmować nie tym co trzeba" - piszą internauci.
Zdarzyło się wam kiedyś zgłosić "kradzież" zgubionego pojazdu?