Rodzina zapłaci krocie. Za 4 osoby kilkaset złotych
Jeśli zimowa aura dopisuje, to na kulig można wybrać się na terenie całej Polski, ale najbardziej oblegane są te na Kaszubach i w górach. Niestety, ceny za tę przyjemność są coraz mniej przyjazne. Pod Tatrami za osobę krzyczą nawet 219 zł.
Co roku wielką popularnością cieszą się kuligi w polskich górach. Ośnieżone szczyty podziwiane z perspektywy sań zostają na długo w pamięci. Ceny atrakcji są bardzo zróżnicowane. Klasyczna przejażdżka będzie oczywiście zdecydowanie tańsza od pakietu zawierającego dodatkowo pochodnie czy kiełbaski.
Kulig w górach
W zimowej stolicy Tatr - Zakopanem - jest bardzo wielu organizatorów kuligów, dlatego ceny są też różnorodne. Za udział w kuligu tradycyjnym z widokami w Dolinie Chochołowskiej, zakończonym góralską zabawą, cateringiem i muzyką przy ogniskach, zapłacimy od 149 zł za dzieci w wieku od czterech do 14 lat i od 219 zł w przypadku starszych turystów. Za dzieci do czwartego roku życia siedzące na kolanach rodziców trzeba zapłacić od 29 zł. Cała impreza trwa ok. trzech godzin, w tym sama przejażdżka ok. godziny.
Udział w kuligu wieczornym z pochodniami połączonym z góralską biesiadą przy ognisku kosztuje podobnie, bo od 149 zł do 219 zł za osobę - w zależności od organizatora i miejsca. Jeśli na wypad zdecyduje się cała rodzina to wychodzi naprawdę sporo. Ale da się zaoszczędzić, bo klasyczny kulig po Zakopanem bez dodatkowych atrakcji i po krótszej trasie to koszt od ok. 80 zł od osoby. Taniej nawet o ok. 30 zł powinno być w mniejszych miejscowościach typu Wisła czy Szczawnica.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co zjeść w Livigno? Można zgłodnieć od samego słuchania
- Kuligi odbywają się tak, jak to bywało 30 lat temu, z tą różnicą, że dawniej sanie z gośćmi były przewracane na śniegu (w formie zabawy, nikomu się nic nie działo, prócz wsypanego za kołnierz śniegu). Ta tradycja niestety już zanikła. Z roku na rok sań ubywa. Jeszcze 20 lat temu było do 15-20 sań, dziś pozostało ich zaledwie osiem – opowiada pracownik Pienińskiego Centrum Turystyki w Szczawnicy.
Kulig na Kaszubach
Ciekawą ofertę kuligów można znaleźć także na Kaszubach. Prym wiodą kuligi organizowane we Wdzydzach, Wieżycy czy Szymbarku. Ich ceny zaczynają się zwykle od 50-60 zł od osoby.
W ciągu dnia w pakiecie jest przerwa na ognisko. Droższe o ok.10 zł są kuligi z opcją wieczorną - z pochodniami.
Jak przygotować się na kulig?
Przed kuligową wycieczką warto się nieco przygotować. Najważniejsza sprawa to odpowiednie ubranie. Warto postawić na bieliznę termoaktywną, ciepły sweter i spodnie, grube rękawice oraz nieprzemakalne buty.
W trakcie przejażdżki nie można zapomnieć o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Należą do nich m.in. niepodchodzenie zbyt blisko do zwierząt oraz niewstawanie w czasie jazdy. Należy też trzymać się sanek w odpowiednim miejscu - o czym przypominają kuczerzy.
Kuligi w świetle prawa
Co ważne, trzeba także pamiętać o bezwzględnym zakazie organizowania kuligów za samochodem, traktorem lub innym pojazdem. Zgodnie z art. 60 ust. 2 pkt 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, kierowca nie może ciągnąć za pojazdem osoby na sankach, "jabłuszkach" czy innego typu urządzeniach. Za złamanie przepisów grożą punkty karne i mandat w wysokości 500 zł. Gorszą karą może być natomiast utrata zdrowia, a nawet życia w wyniku nielegalnego kuligu.
Najbezpieczniejszą opcją jest kulig organizowany w zaprzęgu. Warto pamiętać, że zasady ruchu pojazdu zaprzęgowego reguluje art. 34 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Dowiadujemy się z niego, że do zaprzęgu może być używane tylko zwierzę niepłochliwe, sprawne fizycznie i dające sobą kierować. Kierujący pojazdem zaprzęgowym musi potrafić nad nim zapanować.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Dla własnego bezpieczeństwa i innych osób koniecznie pamiętajmy o tych podstawowych zasadach.