Ulewy i powodzie w natarciu. Kurorty na południu Europy nie są bezpieczne
Europejskie kurorty znalazły się w stanie zagrożenia po tym, jak południową część kontynentu nawiedziły gwałtowne burze i rekordowe opady deszczu. W Bułgarii, Rumunii, Grecji i Hiszpanii obowiązują czerwone alerty pogodowe, a meteorolodzy ostrzegają przed powodziami, osuwiskami i kolejnymi falami intensywnych opadów.
W ostatnich dniach południowa i południowo-wschodnia Europa znalazła się pod wpływem rozległego układu niskiego ciśnienia, który przyniósł wyjątkowo intensywne opady deszczu, burze i gwałtowne wichury.
Gwałtowne ulewy sieją zniszczenie w południowej Europie
W wielu krajach regionu obowiązują najwyższe stopnie ostrzeżeń meteorologicznych, tzw. czerwony kod, informujący o ryzyku powodzi, osuwisk i utrudnień komunikacyjnych. Jak relacjonuje The Guardian, od 3 października w ciągu zaledwie dwóch dób na Bałkanach i w rejonie Morza Egejskiego spadło od 80 do 130 milimetrów deszczu. Czerwone alerty wydano m.in. dla Serbii, Rumunii, północno-wschodniej Grecji i kilku greckich wysp.
Taniej i bez tłumów. Ekspertka zdradza, jak polubili podróżować Polacy
Najpoważniejsza sytuacja panuje w Bułgarii, gdzie powodzie w południowo-wschodnich regionach kraju doprowadziły do śmierci co najmniej trzech osób, a setki mieszkańców zostały zmuszone do ewakuacji.
Jak podaje Balkan Insight, intensywne ulewy doprowadziły do licznych podtopień, przerw w dostawach prądu i zniszczeń infrastruktury w rejonie wybrzeża Morza Czarnego. Sytuacja wciąż jest dynamiczna. 8 października nadal obowiązuje czerwony alert przed nagłymi powodziami w regionach Dobrich, Varna, Bourgas, Yambol i Haskovo. Bułgarska agencja BTA potwierdza uruchomienie systemu BG-Alert w rejonie Burgas i gotowość służb obrony cywilnej.
Czerwone alerty w europejskich kurortach
Podobne zjawiska występują w Rumunii, gdzie krajowy instytut meteorologiczny rozszerzył czerwony kod ostrzeżenia przed intensywnymi opadami na kolejne regiony, w tym Bukareszt. Ostrzeżenie obowiązuje od 7 października od godziny 21:00 do 8 października do godziny 15:00, a meteorolodzy spodziewają się lokalnych opadów przekraczających 65 l na m kw. Czerwony alert wydano jednocześnie dla Rumunii i Bułgarii, wskazując na wysokie ryzyko wezbrania rzek i podtopień na terenach nadmorskich i nizinnych.
Ostrzeżenia o niebezpiecznych zjawiskach pogodowych utrzymuje także grecka służba meteorologiczna EMY. Już na początku października wydano czerwony alert dla kontynentalnej Grecji oraz wysp Morza Egejskiego, gdzie prognozowano intensywne deszcze, burze i gradobicia.
Zagrożone są również wschodnie wybrzeże Hiszpanii oraz Baleary
Największe ryzyko powodzi i szkód odnotowano w Bułgarii, Rumunii i Grecji, a także w niektórych regionach Serbii. Eksperci podkreślają, że grunt jest już przesycony wodą po wcześniejszych ulewach, dlatego nawet umiarkowane deszcze mogą w najbliższych dniach wywoływać kolejne powodzie błyskawiczne i lokalne zalania.
Czytaj także: Najpierw protestowali, teraz liczą straty. Wyspa odczuwa brak turystów z jednego kraju
Ponad 100 milimetrów deszczu może spaść również na wschodnim wybrzeżu Hiszpanii, szczególnie w rejonie Walencji. Intensywne opady mają również objąć Baleary, archipelag obejmujący m.in. popularne wyspy Majorkę, Minorkę i Ibizę. To właśnie Ibiza już w miniony wtorek 7 października zmagała się z gwałtowną powodzią.
Źródło: The Guardian, Balkan Insight, Romania Insider