Ulewy sieją spustoszenie we Włoszech. Służby ratunkowe mają ręce pełne roboty
Włochy walczą obecnie z falą ulewnych deszczy. Powodzie i osuwiska pojawiają się m.in. w prowincji Emilia-Romania, gdzie ewakuowano ok. 900 osób. Woda wdarła się tam m.in. na stację kolejową oraz do szpitala.
Intensywne opady deszczu dręczą Włochy już od zeszłego tygodnia. Departament Obrony Cywilnej wydał we wtorek 16 maja czerwony, najwyższy alert pogodowy dla części prowincji Emilia-Romania. Pomarańczowe alerty wydano zaś w wielu regionach od Sycylii, aż po północne Włochy.
Zalane ulice, szpital i stacja kolejowa
Deszcz wywołał już nie tylko liczne podtopienia, ale i spowodował osuwiska w Emilii-Romanii. Niedaleko Rimini, w miejscowości Riccione, woda zalała izbę przyjęć w szpitalu. Zalane zostały także przejścia podziemne oraz stacja kolejowa. W mieście Cesena rzeka Savio wylała się z koryta i zalała centralną część miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Służby ratunkowe ewakuowały ok. 900 osób w prowincji Emilia-Romania. W akcji ratunkowej udział brały setki ochotników obrony cywilnej. W części gmin zamknięto szkoły, a ruch kolejowy między Forli, Rimini i Rawenną został wstrzymany
Do środy może spaść nawet 150 litrów wody na m kw
Podobnie dzieje się w regionie Marche, gdzie zalane zostało m.in. miasto Pesaro. Tam, jak donoszą lokalne media, ulice w jednej z dzielnic zamieniły się w strumienie. W miejscowości Senigallia niebezpiecznie podniósł się poziom rzeki. Władze radzą mieszkańcom pozostać na najwyższych piętrach domów.
Synoptycy nie mają dobrych wieści. Szacują, że silne opady deszczu mogą potrwać do środy 17 maja. W ciągu 48 godzin w tej części Włoch może spaść nawet 150 litrów deszczu na m kw.
Źródło: TVN Meteo, PAP