USA - idiotyczny żart kontrolera
Samolot amerykańskich linii lotniczych Delta został zmuszony do awaryjnego lądowania po tym jak kontroler ruchu powiedział pilotowi, że maszyna nie może wylądować. Jak się później okazało pracownik wieży kontroli ruchu lotniczego żartował.
Do zdarzenia doszło na międzynarodowym lotnisku Atlanta-Hartsfield-Jackson, w stanie Georgia, w Stanach Zjednoczonych.
Podczas podejścia do lądowania z wieży kontroli ruchu pilot otrzymał informację o braku możliwości wylądowania. Chwilę później maszyna z powrotem wzbiła się w powietrze. W tym momencie kapitan otrzymał od kontrolera informację: "Żartuję, Delta 360. Nie mam nikogo za tobą. Delta 360 możesz bezpiecznie lądować".
Niestety Boeing 777 już zdążył zmienić kurs. Przez żart kontrolera samolot krążył nad lotniskiem aż 1,5 godziny.
Według amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa, która bada incydent, pilot otrzymał błędną informację, gdy samolot był na wysokości niewiele ponad 300 metrów.
FAA podkreśliła równocześnie, że sytuacja nie zagrażała życiu pasażerów ani pilota.
pw/if