Uszkodził bezcenny zabytek. "Krzyczał i przeklinał bez ładu i składu"

W sobotnie południe w wietnamskim mieście Hue, pewien mężczyzna przekroczył barierki ochronne i wspiął się na tron w głównej sali pałacu Thai Hoa. Świadkowie relacjonują, że "krzyczał i przeklinał bez ładu i składu". Następnie uszkodził cenny zabytek.

Zdarzenie zarejestrował jeden ze zwiedzających i opublikował je w mediach społecznościowych. Widać na nim mężczyznę, jak się później okazało 42-latka, siedzącego ze skrzyżowanymi nogami na tronie i wykonującego niezrozumiałe gesty. Ochrona szybko zareagowała, obezwładniając sprawcę, jednak stało się to już po uszkodzeniu zabytku.

Hoang Viet Trung, dyrektor Centrum Ochrony Zabytków w Hue, potwierdził uszkodzenie tronu, który jest uznawany za skarb narodowy. Dodał, że zachowanie mężczyzny wskazywało wyraźnie, że był on pod wpływem narkotyków, miał objawy psychozy. Policja przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia i rozpoczęła dochodzenie.

Tron, znajdujący się w pałacu Thai Hoa, jest unikalnym artefaktem o ogromnej wartości historycznej i kulturowej. Ma 101 cm wysokości, 72 cm szerokości i 87 cm długości, a jego podstawa mierzy 118 cm na 90 cm i 20 cm wysokości. Wykonany został z drewna, pomalowany na czerwono i pozłocony. Ozdobiony jest imponującym baldachimem.

W styczniu 2016 r. tron został oficjalnie uznany za skarb narodowy Wietnamu. Dynastia Nguyen była ostatnią rodziną królewską Wietnamu, rządzącą krajem od 1802 do 1945 r. Zniszczenie tronu wywołało oburzenie wśród lokalnej społeczności i turystów, a władze Hue określiły incydent jako "skrajnie rzadki i bezprecedensowy".

Nagrania z incydentu, które szybko trafiły do mediów społecznościowych, wywołały szeroką dyskusję na temat ochrony zabytków. Władze zapowiedziały, że po zakończeniu dochodzenia podadzą więcej szczegółów dotyczących skali zniszczeń. Sprawca zostanie przebadany psychiatrycznie.

Źródło: e.vnexpress.net