Uwaga na jadowite węże w Polsce. Są teraz bardziej aktywne niż zwykle
Żmije zygzakowate są jedynymi jadowitymi wężami naturalnie występującymi w Polsce. W maju przypada ich okres godowy, czyli oznacza to, że są bardziej aktywne niż zwykle. Przed tymi gadami ostrzega m.in. Karkonoski Park Narodowy.
W Polsce występują trzy odmiany żmij: brązowe, srebrzyste i czarne. Ich wspólną cechą rozpoznawczą jest zygzak na grzbiecie, znak "x" na głowie i pionowa źrenica oka. Na te osobniki można się przede wszystkim natknąć w podmokłych miejscach, na polankach czy tam, gdzie są stosy kamieni.
Miejscem rozrodu tych stworzeń mogą być również przydomowe ogródki skalne. Szczeliny między kamieniami w nich stanowią schronienie, a z kolei warstwy trocin czy kory stwarzają dobre warunki termiczne.
Żmije zygzakowate – gdzie je spotkamy?
Ten gatunek gada występuje w całej Polsce. Żmiję zygzakowatą możemy spotkać więc w Tatrach, na Pomorzu i na Dolnym Śląsku, w tym m.in. na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego (KPN). Właśnie władze tego chronionego obszaru w Polsce wystosowały w ostatnich dniach apel do odwiedzających.
"Te nasze jedyne jadowite węże starają się łapać słońce, bo mimo chłodnego maja w Karkonoszach właśnie mają swój okres godowy, więc są bardziej aktywne niż zwykle. Zanim usiądziecie przy szlaku sprawdźcie, czy nie ma tam żadnego gada" – ostrzega KPN za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Dobrze mieć buty sięgające za kostkę, bo żmije rzadko atakują wyżej podczas przypadkowego nadepnięcia. Jad nie jest zabójczy dla zdrowych ludzi. Samo ukąszenie nie boli, ale po kwadransie pojawia się zwykle ból, mogą też wystąpić zawroty głowy. Jad żmii zmniejsza krzepliwość krwi" – czytamy w poście opublikowanym na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W razie spotkania żmii zachowajmy spokój
Żmija wzbudza strach wśród wielu osób, jednak trzeba pamiętać, że potencjalne ofiary ocenia pod kątem możliwości pokarmowych. "Dlatego nigdy nie ukąsi ona człowieka, jeśli ten nie da jej ku temu powodu. Zazwyczaj atakuje odruchowo, gdy nie ma możliwości ucieczki" – wyjaśnia Edward Marszałek, rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie.
"Wprawdzie liczba ukąszeń przez nią jest niewielka, to jednak co roku wiele tych gadów ginie z rąk wystraszonych ludzi. A przecież są one stworzeniem pożytecznym i pełnią ważną rolę w naturze. Tam, gdzie ten gatunek występuje liczniej, leśnicy oznaczyli tzw. żmijowiska. Powinno to zwiększyć czujność spacerujących po lesie" – dodał rzecznik.
Ukąszenie przez żmiję – co zrobić?
Dorosły, zdrowy człowiek nie musi się obawiać o swoje życie po ukąszeniu. Niebezpieczne mogą być jednak ugryzienia w twarz i szyję, z uwagi na szybkie przemieszczenie się jadu w krwiobiegu. Działa on głównie na układ nerwowy.
W największym niebezpieczeństwie podczas bliskiego kontaktu ze żmiją jest dziecko lub osoba pod wpływem alkoholu. Podczas wycieczek do lasu, leśnicy zalecają zakładać solidne, wysokie buty, które w zasadzie zabezpieczają przed ukąszeniami. Natomiast po ukąszeniu należy szybko podać antytoksynę w zastrzyku.
Źródło: Karkonoski Park Narodowy, PAP