Ok? Chyba nie do końca
Jest ok, świetnie albo po prostu cymes. W wielu miejscach na świecie popularny gest „ok” nie jest niczym obraźliwym i zostanie odwzajemniony uśmiechem. Ale jeśli wybieramy się do Brazylii, to lepiej jest zapomnieć o jego istnieniu. W kraju samby ma znaczenie zgoła inne. Ma wydźwięk równie wulgarny, co popularny środkowy palec pokazany osobie, za którą nie za bardzo się przepada. Połączenie kciuka oraz palca wskazującego przy jednoczesnym wyprostowaniu trzech pozostałych palców ma też negatywne konotacje w krajach takich jak: Hiszpania, Portugalia, Belgia i Francja (w ten sposób dajemy komuś do zrozumienia, że ktoś znaczy dla nas tyle, co nic albo nawet mniej niż „zero”). Lepiej unikać go też w Niemczech czy na Bliskim Wschodzie.