Uważaj na wakacjach. 6 najczęstszych oszustw, których możesz paść ofiarą
Podczas wakacji skupiamy się na relaksie i odpoczynku. Jednak kiedy przestajemy być czujni, możemy paść ofiarą oszustów, którzy zarabiają na życie wykorzystując naszą nieuwagę. Oto najczęściej stosowane przez nich triki.
Darmowe bransoletki lub kwiaty
Do tego oszustwa dochodzi w pobliżu wielu atrakcji turystycznych. Najczęściej sympatyczny mężczyzna lub kobieta podchodzi do turysty i wręcza mu "bezpłatną" bransoletkę, kwiatek lub inny piękny przedmiot. Gdy prezent zostanie przyjęty, ofiarujący zaczyna domagać się za to pieniędzy. Jeśli odmówisz, oszust z pewnością zacznie krzyczeć i wywoływać sensację. Możesz ustrzec się przed takimi sytuacjami, nie pozwalając, by cokolwiek trafiło w twoje ręce. Nie przyjmuj niczego za darmo, chyba że istnieją ku temu uzasadnione powody. Po prostu grzecznie odmów i idź dalej.
Zdjęcia grupowe
Miejscowy podchodzi do turystów i proponuje zrobienie zdjęcia. Kiedy próbujesz ustawić się i wybrać najlepszą pozę, nowopoznany "przyjaciel" znika z twoim drogim aparatem fotograficznym. Jak tego uniknąć? Trzeba być czujnym w takich sytuacjach. Zazwyczaj, gdy chcesz zrobić zdjęcie, to ty o nie prosisz. Zamiast więc przyjmować oferty od nieznajomych, spróbuj zapytać innych turystów.
Nadkomplet w samolocie
Większość linii lotniczych stosuje tzw. overbooking, aby zwiększać zyski. Niektórzy pasażerowie spóźniają się na swoje loty, dlatego firmy sprzedają ok. 10 proc. biletów więcej niż jest miejsc. Zdarza się więc, że podróżni, którzy kupili bilety na długo przed lotem, nie mogą odbyć podróży, nawet jeśli przybyli na lotnisko na czas.
- Nieistniejące bilety są wielkim oszustwem. Kolejnym oszustwem są propozycje składane podróżnym, którym odmówiono przyjęcia na pokład. Zazwyczaj linie lotnicze oferują im voucher na darmowe jedzenie, bilet na następny lot, czasem nawet kupon lub zniżkę na kolejną podróż. Jednak prawo UE zobowiązuje przewoźników lotniczych do wypłacania w tej sytuacji pasażerom odszkodowań za przelot w wysokości do 600 euro - mówi Marius Stonkus z firmy Skycop.
Fałszywe sieć wi-fi
W dzisiejszych czasach niełatwo znaleźć publiczną, otwartą sieć wi-fi, by się z nią połączyć, więc jesteś zadowolony, gdy na taką natrafisz. Jednak w miejscach turystycznych hakerzy tworzą właśnie otwarte sieci, by przyciągnąć poszukiwaczy internetu i wykraść ich dane. Zawsze pytaj personel hotelu, restauracji czy lotniska, które połączenie wi-fi jest oficjalne i unikaj korzystania z nieznanych otwartych sieci.
Zepsuty licznik w taksówce
To popularne oszustwo wśród taksówkarzy oczekujących na klientów w pobliżu lotnisk i stacji kolejowych. Po tym, jak turysta wsiądzie do taksówki i rozpocznie podróż, kierowca informuje, że licznik jest zepsuty, następnie pobiera skandalicznie wysoką kwotę za przejazd. Możesz uniknąć takiej sytuacji ustalając wcześniej cenę, korzystając z np. rekomendowanej przez lotnisko firmy taksówkarskiej (wystarczy zapytać się w informacji) lub mówiąc kierowcy, że nie pojedziesz bez włączonego licznika. Jeśli będzie się upierać, że bez niego jest taniej lub odmówi jego włączenia, wysiądź z samochodu.
Pomocnik przy bankomacie
Niektórzy oszuści podchodzą do ciebie, gdy jesteś przy bankomacie i oferują pomoc. Czasami proponują przetłumaczenie tekstu na ekranie lub twierdzą, że znają sposób na obchodzenie opłat bankowych. Prawda jest taka, że próbują zeskanować twoją kartę za pomocą technologii RFID (wykorzystuje fale radiowe do identyfikacji osób i przedmiotów) i obserwują, jak wprowadzasz numer PIN, aby później opróżnić twoje konto. Dlatego wypłacaj pieniądze wyłącznie mając pewność, że nie jesteś obserwowany przy bankomacie i zakrywaj klawiaturę podczas wprowadzania kodu.
Źródło: Skycop
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl