W Rzymie zarabiają na tym ponad 1 mln euro rocznie, w Polsce widzą problem

Odwracam się tyłem, przez lewe ramię rzucam monetę i liczę na szczęście lub że jeszcze tu wrócę. Tak jak ja robią miliony turystów przy najsłynniejszych fontannach na całym świecie. W ubiegłym roku do rzymskiej di Trevi wrzucili aż 1,4 mln euro. To większy zysk niż mogłoby przynieść niejedne muzeum. A wszystko to trafiło do Caritasu. Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w Polsce.

Obraz
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Alliance
Ilona Raczyńska

Di Trevi jest jedyną rzymską fontanną, z której połów monet nie przeszedł jeszcze na własność miasta. Drobniaki wyłowione z innych idą na remont dróg czy ulic. Ale Rzym to niejedyne miasto na świecie, w którym dokładnie liczy się znaleziska z fontann. Wodotrysk w Mall of America w Minesocie gromadzi w ten sposób ok. 25 tys. dolarów rocznie. Właściciel obiektu przekazuje je na cele charytatywne. Sprytne, prawda? Szkoda, że u nas nikt na to nie wpadł.

Nie wrzucają, nie liczą

Okazuje się, że w Polsce zarządcy utylizują monety lub nawet ich nie liczą. - Jeżeli chodzi o fontanny zlokalizowane na Starym Rynku w Poznaniu, to przypadków, w których mieszkańcy lub turyści wrzucają do nich pieniądze, jest naprawdę niewiele. Zazwyczaj są to monety - z czasem śniedzieją w wodzie i są utylizowane w czasie oczyszczania fontanny – mówi WP Hanna Surma, rzecznik prasowy Prezydenta Poznania i Urzędu Miasta.

Fontanny na świecie
© Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY

W warszawskim magistracie słyszymy, że w ogóle turyści nie wrzucają drobniaków do fontann w stolicy. - Monety nie są znajdywane ani w tak znanych historycznych fontannach, jak Fontanna Wielka w Ogrodzie Saskim, ani w niecce fontanny w Ogrodzie Krasińskich, ani w nowej, tej w Multimedialnym Parku Fontann na Podzamczu – informuje Anna Magdalena Łań z biura marketingu Miasta Warszawy.

Kłopot z bezdomnymi

Do gdańskiej Fontanny Neptuna trafiają czasem drobniaki – złotówki, a nawet euro. Nieważne ile ich jest - także tutaj nikt nie wpadł na to, żeby pieniądze przekazać na jakiś cel. – Wyławiamy je po sezonie, ale nie liczymy, ile tego jest – informuje Agnieszka Kowalkiewicz z Gdańskich Melioracji, które administrują fontannami. - Są to zazwyczaj monety o nominałach od 1 do 50 gr oraz euro. Wszystkie trafiają do półtoralitrowych słoi i stoją u nas w siedzibie.

W mieście celowo nie zachęca się do wrzucania monet do fontanny, bo to kłopot, a nie powód do radości. - Mamy z tym duży problem, bo na monety czają się bezdomni, którzy nie tylko mogą zniszczyć fontannę, ale także narazić swoje zdrowie – dodaje Kowalkiewicz.

Obraz
© Shutterstock.com | rosshelen

Faktycznie na całym świecie bezdomni i osoby poszukujące łatwego zarobku wyciągają drobniaki z fontann. A że nie jest to karalne, chętnych nie brakuje. W Gdańsku taki występek nie raz miał już bolesny finał. Reprezentacyjna fontanna miasta otoczona jest ogrodzeniem z ostrymi elementami i próba przejścia przez nie może zakończyć się skaleczeniem lub upadkiem, a miastu nie zależy, by właśnie z takich powodów było głośno o grodzie nad Motławą.

Nie chcą wracać?

Cóż, trochę szkoda, że w Polsce ta tradycja się nie przyjęła. Bo przecież szczęściu trzeba pomóc. Może to nawet powód do niepokoju, że jeszcze w żadnym polskim mieście nie ma takiej fontanny, jak di Trevi. I nie chodzi tu wcale o łatwy zarobek dla zarządców czy instytucji charytatywnych. A raczej o wizerunek polskich miast - czyżby nikt nie chciał tu wracać?

Wybrane dla Ciebie

Tragedia na plaży w Egipcie. Polak nie żyje, a sprawę bada prokuratura
Tragedia na plaży w Egipcie. Polak nie żyje, a sprawę bada prokuratura
Pociąg dotarł do Polski bez kilku wagonów. Wszystko przez łosia
Pociąg dotarł do Polski bez kilku wagonów. Wszystko przez łosia
Niezwykła figura Matki Boskiej w Polsce jest od 50 lat. Czczona ją od 1602 r.
Niezwykła figura Matki Boskiej w Polsce jest od 50 lat. Czczona ją od 1602 r.
Niesamowity widok w Kluszkowcach. Spali na ścianie jak w Himalajach
Niesamowity widok w Kluszkowcach. Spali na ścianie jak w Himalajach
Koszmar w Sydney. Nie żyje surfer zaatakowany przez rekina
Koszmar w Sydney. Nie żyje surfer zaatakowany przez rekina
Trzy dni nie było z nim kontaktu. Nagle zauważyli namiot
Trzy dni nie było z nim kontaktu. Nagle zauważyli namiot
Ogromny problem w samolotach. Coraz więcej przypadków
Ogromny problem w samolotach. Coraz więcej przypadków
Brytyjczycy o "ukrytych polskich Malediwach". Chwalą za krystalicznie czystą wodę i... tanie piwo
Brytyjczycy o "ukrytych polskich Malediwach". Chwalą za krystalicznie czystą wodę i... tanie piwo
Zgony na Wyspach Kanaryjskich. Oba po wejściu do oceanu
Zgony na Wyspach Kanaryjskich. Oba po wejściu do oceanu
Turyści na celowniku. Rajska wyspa zaostrza kontrole
Turyści na celowniku. Rajska wyspa zaostrza kontrole
Giorgio Armani nie żyje. Oto miejsce poświęcone jego twórczości
Giorgio Armani nie żyje. Oto miejsce poświęcone jego twórczości
Polski "cud natury". Zachwyca naukowców z całego świata
Polski "cud natury". Zachwyca naukowców z całego świata