Wakacje 2020. Hiszpania. Władze Balearów wprowadzają nakaz noszenia maseczek
14.07.2020 14:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Turystom, którzy wybierają się na Baleary, grożą grzywny, jeśli nie będą zakrywać ust i nosa maskami w miejscach publicznych. I to nawet podczas spożywania posiłku w restauracji lub barze. Planujący wakacje na archipelagu nie kryją złości.
Od początku przyszłego tygodnia wczasowiczom, którzy planują urlop na Balearach, grożą grzywny w wysokości 100 euro, jeśli zostaną przyłapani na ulicy bez zakrytych nosów i ust. Decyzja ta została już potępiona przez biura podróży. Osoby z branży twierdzą, że może to być "ostatni gwóźdź w trumny" sektora turystycznego.
Wakacje 2020 - ważne zmiany na Balearach
Rząd regionalny Balearów w Hiszpanii zatwierdził rezolucję, która wprowadzi obowiązek zakładania masek we wszystkich miejscach publicznych na archipelagu, nawet jeśli przestrzegane będą zasady dystansu społecznego. Środek wchodzi w życie w ten weekend.
Zgodnie z nową rezolucją zakrywanie ust i nosa będzie obowiązkowe przez cały czas, zarówno w pomieszczeniach publicznych, jak i na zewnątrz. Będą wyjątki – maski nie będzie trzeba nosić na plaży, basenie, podczas uprawiania sportu czy gry na instrumencie dętym. Władze określiły, że maska musi być noszona tak, aby zakryła zarówno nos, jak i usta. Osoby naruszające nowe zasady otrzymają grzywnę w wysokości do 100 euro. Obecnie maseczki obowiązują tylko w miejscach, w których nie jest możliwe utrzymanie dystansu społecznego 1,5 metra.
Baleary tylko w maseczkach
Brytyjscy turyści wściekli się na tę informację. W mediach społecznościowych zawrzało.
Kobieta o imieniu Susan napisała, że po miesiącach spędzonych z trojgiem dzieci i mężem, zarezerwowała wyjazd na Majorkę, ale teraz ma wątpliwości. "Co, grzywny? To chyba jakiś żart! Oczekują, że będziemy jeść lub pić z założoną maską?" – pyta.
Inny Brytyjczyk posunął się dalej, stwierdzając, że woli zapłacić karę niż rezygnować z wakacji. Bill z Londynu stwierdza, że woli zaryzykować niż rezygnować z wakacji. "Wiecie co, wszyscy ludzie, którzy myślą, że nienoszenie maski jest w porządku, powinni pozostać w domu! Czy nikt nie czyta wiadomości? Grecja, Portugalia, Szwecja, Bułgaria mają teraz kłopoty, pozwalając ludziom chodzić i mieszać się ze sobą, nie nosząc masek, to oczywiste, że ja i żona jedziemy do Hiszpanii, uwielbiamy to miejsce i nie pozwolimy, aby takie głupie rzeczy nas zniechęciły" – stwierdza.