Wakacje 2020. Mięsożerne ryby podgryzają turystów u wybrzeży Francji
W regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże coraz więcej turystów zgłasza przypadki ugryzień przez ryby. "Kiedy wyszedłem z wody, zobaczyłem, jak krew spływa mi po nodze" - relacjonował jeden z urlopowiczów z Paryża. Czy osoby wypoczywające nad Morzem Śródziemnym rzeczywiście mają się czego obawiać?
We francuskich mediach coraz częściej pojawiają się informacje dotyczące ugryzień przez mięsożerne ryby, które występują w wodach południowego wybrzeża Francji. Przytaczana jest m.in. historia mieszkańca Paryża, który po kąpieli w morzu zauważył, że krwawi.
Jak informuje "TVN Meteo", przypadki takich zdarzeń zgłaszano przede wszystkim w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże. Najwięcej pochodzi z departamentów Var oraz Aude. W ostatnim czasie co najmniej 7 osób zgłosiło mocniejsze pogryzienia w tych rejonach.
- Rozmawiałem z przyjacielem, stojąc w wodzie i nagle poczułem ugryzienie, coś jak porażenie prądem. Ale nie stało się nic złego, nie krwawiłem - opisywał jeden z plażowiczów, cytowany przez "TVN Meteo".
- To nic poważnego, po prostu straciłem trochę skóry. To trochę przerażające, kiedy nie wiesz, co dzieje się pod wodą. Ale hej, przecież to nie bestie z filmu "Szczęki" – stwierdził inny urlopowicz.
Turyści muszą uważać na niebezpieczne ryby?
Które ryby wywołują w ostatnim czasie niepokój wśród turystów wypoczywających we Francji? Mowa o obladach (Oblada melanura) oraz rogatnicach (Balistes capriscus). Te pierwsze występują we wschodnim Oceanie Atlantyckim, Zatoce Biskajskiej i Morzu Śródziemnym na głębokości do 30 m.
Oblady mają owalne ciało i niewielki otwór gębowy. Są srebrzyste, wyróżniają je czarna plama w tylnej partii ciała. Na przodzie szczęki mają zęby tnące, zaś po bokach stożkowe.
Z kolei rogatnice można spotkać m.in. w Kanale La Manche. Są owalne i mierzą ok. 60 cm długości. Posiadają 14 zębów na górze szczęki i osiem na dole. Są one na tyle mocne, że pozwalają rozgniatać skorupy mięczaków i krabów.
- To ryba ciekawa, terytorialna i temperamentna. Nie boi się ludzi: jeśli jej przeszkadzamy, atakuje, a jeśli poluje, to na wszystko. Nie jest to obcy, inwazyjny gatunek – wyjaśnił Pascal Romans z obserwatorium oceanicznego w Banyuls-sur-Mer.
Biolog radzi nie panikować i przypomina, że zarówno wymienione wyżej ryby, jak i jeżowce oraz parzące meduzy są częścią śródziemnomorskiego życia. Choć istnieje ryzyko, że "zaatakują" turystów kąpiących się w wodzie, nie są to gatunki, które zagrażają życiu człowieka.
Źródło: TVN Meteo