Wielka impreza w Tajlandii. "Jestem ekstremalnie przebodźcowana"
Songkran to nazwa tradycyjnych obchodów tajskiego nowego roku. W krainie uśmiechu obchodzi się go w dniach 13-15 kwietnia. W rzeczywistości jednak świętowanie trwa niemal tydzień. W tym czasie ulice Tajlandii zmieniają się w jedno wielkie pole bitwy.
Słowo Songkran pochodzi od sanskryckiego słowa sankrānti oznaczającego "przejście". W rzeczywistości chodzi o astronomiczną wędrówkę Słońca i jego przejście ze znaku ryb do znaku barana. Symbolicznie poczynienie kroku naprzód.
Dlatego nieodłącznym elementem tajskiego nowego roku jest Festiwal Lania Wody. Tajowie wierzą w oczyszczającą moc wody, która ma obmywać z nieszczęść minionego roku i dawać szczęście na nadchodzący czas.
Chaos i wielka wodna bitwa na ulicach Tajlandii
Już lata temu symboliczne polewanie się wodą zmieniło się w Tajlandii w wielką uliczną imprezę. Ulice przepełnione są stoiskami z karabinami wodnymi, miseczkami i wiadrami, których mieszkańcy i turyści używają w przepełnionej muzyką i tańcami wodnej bitwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". RPA zrodziło mnóstwo gwiazd. "W polskich social mediach go kochają"
Niestety, uczestnicy Festiwalu Lania Wody nie oszczędzają nikogo, w tym kierowców. Oblewani są nawet motocykliści czy kierowcy autobusów. Uzbrojeni w karabiny są nawet pasażerowie komunikacji miejskiej czy funkcjonariusze policji. Tajowie traktują obchody tego święta bardzo "poważnie", a turyści, którzy nie są gotowi na tak intensywne doświadczenie, powinni zachować w tym czasie ostrożność.
"Dla mnie to święto to jakiś koszmar. Odzywają się we mnie jakieś lęki. Po pierwsze ogromny tłum, hałas, ludzie strzelają lodowatą wodą , nigdy nie wiesz z której strony ktoś cię zaatakuje. [...] Zamarzam, jestem ekstremalnie przebodźcowana" - napisała w poniedziałek 15 kwietnia w relacji na Instagramie Alicja, znana w sieci jako lalahorosz, Polka, która mieszka w Tajlandii.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Podczas Songkran w tym roku zginęło już ponad 200 osób
Przez chaos na ulicach w tym czasie dochodzi do wzmożonej liczby wypadków drogowych.
Jak podają lokalne media, w tym roku między czwartkiem 11 kwietnia a poniedziałkiem 15 kwietnia doszło do ponad 1500 wypadków, w których łącznie zginęło ponad 200 osób a niemal 1600 zostało rannych. Powodem tak licznych incydentów na drodze są jazda pod wpływem alkoholu oraz nadmierna prędkość.
Na drogach umieszczono dodatkowe patrole, a policja apeluje do kierowców o rozsądek i zachowanie szczególnej ostrożności.
Źródło: nationalthailand.com, Instagram: lalahorosz