Wietnam. Tak jak w kinie
Gdzie nie spojrzę – zielono. Delikatne źdźbła ryżu moczą nogi. Monotonny krajobraz zakłócają tylko ogromne, białe płyty grobowe. Samotne i niepasujące tworzą surrealistyczny kolaż.
_ Na plaży w Nha Trang. _
Miejscem startu mojej wietnamskiej podróży jest miasto Ho Chi Minh, metą zaś Hanoi. To dwa największe miasta Socjalistycznej Republiki Wietnamu, które dzięki swemu dynamicznemu rozwojowi sprawiają, że kraj staje się powoli kolejnym „tygrysem” Azji.