Trwa ładowanie...

Znów głośno o plaży na Białołęce. "To jest jakiś żart"

Jeszcze kilka tygodni temu wielu przecierało oczy ze zdumienia, widząc nową plażę w Warszawie. Kosztowała majątek i nie zachęcała do tego, aby ją odwiedzić. Teraz trwa demontaż "imponującej" inwestycji.

Znów głośno o plaży na Białołęce. "To jest jakiś żart"Źródło: Facebook.com, fot: Radny Marcin Korowaj
d4a08vr
d4a08vr

Jeszcze w grudniu na facebookowym profilu Budżetu Obywatelskiego chwalono się ukończeniem inwestycji, z którą wiązano spore nadzieje. Czytając opis można było odnieść wrażenie, że standard mieszkańców Białołęki podniesie się o kilka poziomów wyżej. Jednak widząc efekt końcowy, warszawiakom zwyczajnie opadła szczęka. I to nie z powodu zachwytu.

Ulokowana nad Wisłą atrakcja pochłonęła ok. 100 tys. zł i wywołała spore kontrowersje. Mieszkańcy zastanawiali się, na co wydano pieniądze. Nie zostawili też suchej nitki na osobach odpowiedzialnych za projekt.

Jednak po "atrakcji" nie ma już prawie śladu. Marcin Korowaj, radny dzielnicy Białołęka, poinformował w mediach społecznościowych, że plażę zrównano z ziemią. W udostępnionym nagraniu powiedział, że urządzenia zostały zdemontowane ze względu na brak odpowiedniej dokumentacji. "Tę plażę będzie się jeszcze raz budować. Okazuje się, że plaża jest fuszerką budowlaną, bo urzędnicy nie dopełnili stosownych uzgodnień w tej sprawie" - skomentował Korowaj.

Jak wyjaśnia tę sytuację Zarząd Zieleni m.st. Warszawy? "Ma on [demontaż – red.] służyć przeprowadzeniu dodatkowych prac konserwacyjnych oraz lepszemu posadowieniu sprzętów w gruncie. Urządzenia, znajdujące się na terenie zalewowym, nie są trwale związane z podłożem, co umożliwia sprawne przeprowadzanie tego typu prac" – napisano na Facebooku.

Po wykonaniu prac teren ma zostać uporządkowany. Zarząd podkreślił, że demontaż wykonywany jest w ramach prac własnych i nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Zapewniono, że wszystkie urządzenia po przeprowadzeniu prac konserwacyjnych i dopełnieniu formalności wrócą wiosną nad Wisłę.

Do sprawy odniósł się również Kamil Dąbrowa, rzecznik warszawskiego ratusza. Uspokaja, że inwestycja na Białołęce powróci. Z komentarzy pozostawionych w sieci przez mieszkańców wynika, że mają sporo wątpliwości odnośnie przejrzystości tego projektu. Wielu uważa, że pieniądze zostały wyrzucone w błoto.

d4a08vr

Źródło: WP, Radio Zet

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Gorsząca nagość. Co było na cenzurowanym 80 lat temu

d4a08vr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4a08vr

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj