Ceny dla turystów nawet czterokrotnie wyższe. Tak Japonia chce walczyć z kryzysem

W niektórych restauracjach w Japonii turyści zapłacą więcej niż lokalni mieszkańcy
W niektórych restauracjach w Japonii turyści zapłacą więcej niż lokalni mieszkańcy
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Anek
oprac. MSI

20.06.2024 08:42, aktual.: 20.06.2024 11:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Japońskie restauracje wprowadzają dwa cenniki w swoich menu: tańsze dla lokalnych klientów i droższe dla zagranicznych gości. Wszystko po to, aby wykorzystać napływ turystów do zarobienia pieniędzy, bez zrażania miejscowych konsumentów.

Portal Nikkei Asia zwraca uwagę, że japońskie restauracje mogą mieć trudności z rozwojem, jeśli będą skupiać się wyłącznie na serwowaniu dań zagranicznym turystom, którzy obierają Japonię za cal swoich wycieczek. Powodem ma być słabnąca od przeszło roku wartość jena.

- Japończycy nie zamawiają szaszłyków z polędwicy wołowej za 3 tys. jenów (ok. 76 zł), ale turyści odwiedzający Japonię twierdzą, że są one tanie i je kupują - mówił Miki Watanabe, prezes dużej sieci restauracji Watami, która w kwietniu odnotowała przeszło 75-procentowy wzrost posiłków serwowanych obcokrajowcom.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyższe ceny dla turystów w Japonii

W takiej sytuacji coraz bardziej popularnym rozwiązaniem staje się wprowadzenie dwóch cenników. Na taki krok zdecydowała się m.in. grillownia w tętniącej nocnym życiem dzielnicy Tokio Shibuya. Bufet z owocami morza z ok. 60 daniami do wyboru, w tym nieograniczoną liczbą napojów w dni powszednie, kosztuje 5980 jenów (152 zł) dla rezydentów, ale 6980 jenów (178 zł) dla turystów.

- Widziałem to w mediach społecznościowych i naprawdę chciałem przyjść - powiedział mieszkaniec Hongkongu, który nie miał nic przeciwko płaceniu powyżej ceny dla lokalnych mieszkańców. - Gdybym chciał zjeść te same potrawy w moim rodzinnym mieście, kosztowałoby to dwa razy więcej - wyjaśnił.

Nie ma nic złego w windowaniu cen dla turystów

Portal Nikkei Asia cytuje prawnika, który ocenia, że podwyższanie cen dla turystów to legalna praktyka. - Dopóki ceny są odpowiednio wyjaśnione, dwa cenniki nie stanowią problemu prawnego. Wszystko zależy od tego, jak postrzegają to konsumenci - wyjaśnia.

Na podobne rozwiązanie chce postawić także burmistrz Himeji w zachodniej części Japonii, który oświadczył w niedzielę, że rozważa czterokrotne podniesienie cen biletów wstępu tylko w stosunku do zagranicznych turystów. Obecnie koszt biletu do XVII-wiecznego zamku, wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO to 1000 jenów (ok. 25 zł).

Źródło artykułu:PAP
w podróżyporadyjaponia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (6)
Zobacz także