Dzień i noc na zdjęciu greckiego wybrzeża
Chris Kotsiopoloulos poświęcił 24 godziny, by utrwalić piękny grecki pejzaż na jednym obrazie. Więcej poświęcenia wymagało przygotowanie pracy, ponieważ Grek potrzebował na to aż 30 godzin. Nic dziwnego – stabilizacja obracanego aparatu fotograficznego przesądziła o powodzeniu projektu.
Przez „rybie oko” oglądamy, jak „Słońce podróżowało po nieboskłonie, po czym jego miejsce zastąpiły gwiazdy na nocnym niebie”. Kotsiopolouos rozpoczął pracę o świcie i trwał na posterunku do kolejnego brzasku. Miał przy sobie nawet… suszarkę do usuwania wilgoci z obiektywu.
Wykonał setki zdjęć, które połączył w widoczną powyżej piękną panoramę przylądka Sunion. [TecheBlog, zdjęcie: Chris Kotsiopoloulos/Picture Media]
Wydanie internetowe: www.gizmodo.pl