Monako: luksus nie tylko dla bogaczy

Słynne z przepychu Monako od dawna wzbudza ciekawość i co dzień gości w swych zdecydowanie nieskoromnych, lecz niewielkich progach szczęśliwców, którzy do woli mogą dawać wyraz zachwytom i obrzucać pożądliwymi spojrzeniami ulice, na których eleganckie elity mijają się z pędzącymi autami Formuły1

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinstockphotos

Słynne z przepychu Monako od dawna wzbudza ciekawość i co dzień gości w swych zdecydowanie nieskoromnych, lecz niewielkich progach szczęśliwców, którzy do woli mogą dawać wyraz zachwytom i obrzucać pożądliwymi spojrzeniami ulice, na których eleganckie elity mijają się z pędzącymi autami Formuły1.

Jest wiele przyczyn, dla których legendarne miejsca zdobywają dobrą sławę i rozgłos. W przypadku Monako trudno stwierdzić, czy sława jest wynikiem sław w nim rezydujących i chętnie je odwiedzających, czy raczej sławy przybywają tu skuszone renomą księstwa.

Zaciągnąć się przepychem

Monako przyciąga zarówno rozrzutnych bogaczy oraz opływających w dostatek celebrytów, jak i ciekawskich szarych zjadaczy chleba, którzy choć na chwilę chcą zaciągnąć się powietrzem przepełnionym zapachem drogich perfum i luksusu. Z dotarciem do tego miniaturowego księstwa nie ma problemu. Pobyt nie musi być długi, bo i powierzchnia Monako, i liczba atrakcji nie zniewalają. W Monako chłonie się aurę przepychu, luksusu i elitarnych rozrywek. Zagospodarowane plaże Lazurowego Wybrzeża, port pełen ekskluzywnych jachtów, przybytki hazardu dla tych, którzy kochają ryzyko, i dla tych, którzy nie liczą się z ewentualną stratą - to atmosfera przyciąga do Monako rocznie 600 tys. turystów, którzy na dobrą sprawę odkryli to miejsce jako atrakcję w połowie XIX wieku, a dziś są - obok emisji znaczków pocztowych i produkcji artykułów luksusowych - głównym źródłem dochodu narodowego.

Stracić głowę i...majątek

Sercem Monako jest jego stolica - Monte Carlo, najbardziej słynące z odbywającego się na ulicach miasta Grand Prix Formuły 1, podobnie zresztą jak ceniony przez fanów motoryzacji doroczny Rajd Samochodowy o Wielką Nagrodę Księstwa. Co dwa lata w Monako odbywa się widowiskowy rajd starych samochodów, wyprodukowanych nawet przed 1930 rokiem. Na tym monakijskie rozrywki się nie kończą, przeciwnie, kalendarz międzynarodowych wydarzeń kulturalnych jest wypełniony po brzegi, a wśród najbardziej znanych cyklicznych imprez kojarzonych z księstwem są: Monte Carlo Jazz Festival, Międzynarodowy Festiwal Cyrkowy, Międzynarodowy Festiwal Sztucznych Ogni i Międzynarodowy Festiwal Teatrów Amatorskich, stanowiące nie lada atrakcję krótkich wypadów.

Najbardziej kojarzona z Monako światowa jaskinia hazardu w Monte Carlo, ulokowana w neoklasycystycznym gmachu autorstwa Charlesa Garniera - twórcy Paryskiej Opery, dzieli turystów na graczy i podglądaczy, którzy mijają się przed kasynem w otoczce elegancji: jedni z koliami, sygnetami oraz wymalowanym na twarzy majątkiem i chęcią pomnożenia go, drudzy - niczym paparazzi - z aparatami wykierowanymi w pierwszych, aby wrócić do domu z utrwalonym obrazem luksusu. Co ciekawe, śledzonymi i uciekającymi przed obiektywem są przyjezdni, bo tubylcy mają prawny zakaz oddawania się hazardowi. W otoczeniu słynnego kasyna rozsiane są inne salony gry, ale w ich przypadku już i szyk, i ciekawość gapiów nie te.

Śladami książęcego rodu

Do innych imponujących gmachów, które budują renomę i podnoszą majestat księstwa, należą Opera z 1879 roku i XIX-wieczna katedra, gdzie w rodzinnym grobowcu Grimaldich spoczywają prochy księżnej Grace. Legendarna księżna Monako równie silnie kojarzona jest jako żona księcia Rainiera III z rodu Grimaldich, co gwiazda filmowa, znana z ról w takich filmach, jak "W samo południe", "Okno na podwórze" i oscarowej kreacji w "Dziewczynie z prowincji". Jej życie również przypominało scenariusz filmowy. Najpierw opuściła rodzinną Filadelfię, by trafić do Nowego Jorku, a wkrótce na ekrany, a potem, jak w bajce, poznała swego księcia - w zupełnie niebajkowych okolicznościach, przy okazji Festiwalu w Cannes - i trafiła do monakijskiego pałacu, by panować godnie, reprezentując księstwo u boku męża i budząc podziw swą urodą i klasą, aż do tragicznego wypadku w 1982 roku. Do dziś wielu doszukuje się w jej nagłej śmierci działania klątwy Grimaldich, która rzekomo od średniowiecza ciąży nad członkami rodu, przepowiadając, że
będą pomnażać majątek, ale nie zaznają szczęścia w miłości. O jej osobie przypomina dziś grobowiec w katedrze św. Mikołaja oraz Teatr Księżnej Grace, do którego sama zaprojektowała dekoracje.

Będąc przy temacie władzy, a już na pewno będąc w Monte Carlo, trzeba pamiętać o kolejnej ważnej wizytówce państwa - Palais du Prince, czyli Pałacu Książęcym, będącym od XIV wieku siedzibą władającego Monakiem rodu Grimaldich. Gdy na maszcie powiewają dwie flagi, to znak, że książę Albert II przebywa w swojej siedzibie. Jeśli natomiast książę przebywa akurat poza pałacem, turyści mają szczęśliwy dzień - wtedy obiekt jest udostępniany zwiedzającym. Warto wybrać się przed średniowieczną twierdzę tuż przed południem, aby być świadkiem uroczystej zmiany warty. Pałac znajduje się w zabytkowej części księstwa, usytuowanej na wysuniętej na 800 m w morze skale, gdzie uwagę przyciągają również piękne Ogrody Saint-Martin i ciekawe Muzeum Oceanograficzne, idealnie wkomponowane w nadmorską, skalistą stromiznę. Dziś założone w 1910 roku muzeum jest jednym z najczęściej odwiedzanych gmachów w księstwie. To zasługa jego niezwykłych zasobów, w tym przede wszystkich imponujących akwariów, w których zgromadzono 4 tys. ryb z
350 gatunków, pochodzących ze wszystkich mórz świata. Uzupełnieniem obserwacji ryb w miniaturowych akwenach, zbliżonych do naturalnych, są wyświetlane filmy popularnonaukowe, pamiątki po ekspedycjach Alberta I i eksponaty stałej ekspozycji, ukazującej życie wodne Ziemi.

Monarchia z widokami

Monako to także wymarzony dla ciepłolubnych mikroklimat, który - jeśli wierzyć statystykom - gwarantuje 300 słonecznych dni w roku. Nawet w najzimniejsze dni, przy temperaturze nie spadającej poniżej 10 stopni Celsjusza, śmiało można rozkoszować się drinkiem na tarasie i widokami na złocisty piasek, w który wtapia się błękit morza. Trudno nie docenić takiej scenerii - bezcennej i... bezpłatnej. W końcu Monako to esencja Lazurowego Wybrzeża, którego uroki, w połączeniu z aurą przepychu i wielkoświatowego życia, uczyniły z księstwa ekskluzywny ośrodek wypoczynkowy, pełen willi, wytwornych hoteli, eleganckich restauracji i klubów oraz bajecznych plaż, palmowych promenad otoczonych kafejkami z pysznymi przekąskami na wynos, do spożycia w pięknym plenerze, i jachtów, na które pozwolić mogą sobie wybrańcy. Skoro jednak aktorce irlandzkiego pochodzenia udało się zostać księżną Monako, a niejakiemu Robertowi z Krakowa popędzić ulicami Monte Carlo wprost na mistrzowskie miejsce na podium Grand Prix Formuły 1, to kto
wie, jaka przygoda czeka nas w księstwie luksusu? Miejsca na pewno starczy tam jeszcze dla niejednego "skazanego na sukces".

Małgorzata Szerfer

Wydanie internetowe: www.magazynvip.pl

Wybrane dla Ciebie

Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru