Najdziwniejsze alkohole świata

Jaki kraj, taki obyczaj - słynne powiedzenie dotyczy także napojów wyskokowych. Wybierając się do krajów azjatyckich czy Ameryki Łacińskiej, możemy być mocno zaskoczeni, ponieważ istnieją na świecie wina czy wódki, których nazwy i skład mogą dziwić, a nawet szokować. Zobaczcie jakie najdziwniejsze alkohole możecie zobaczyć jadąc do różnych zakątków świata.

wg

Robili piwa mocniejsze niż wódka, później postanowili zaskoczyć czymś bardziej kontrowersyjnym - sprzedażą piwa w wypchanych zwierzętach. Mowa o jednym ze szkockich browarów, który wypuścił serię The End of History. Butelki zostały wycenione na ok 2300 zł od sztuki. Jak zaznacza producent, każde zwierzę użyte do opakowania piwa to ofiara wypadku drogowego, jednak pomysł i tak spotkał się z ostrą krytyką środowisk prozwierzęcych. Na stronie browaru możemy przeczytać, że nazwa trunku została zainspirowana książką sławnego filozofa Francisa Fukuyamy i kontrowersyjna seria piwa jest dla alkoholu tym, czym demokracja dla historii.

Na pierwszy rzut oka to zwykłe wino ryżowe. Dopiero sprawdzając etykietę dowiadujemy się, że jest to trunek z penisów foki, jelenia i kantońskiego psa - są to popularne składniki w tradycyjnej medycynie chińskiej, mające na celu zwiększenie męskiej potencji. Wino dostępne jest Państwie Środka. Można je kupić w wielu sklepach, a także marketach znanych marek.

Chicha, produkowana z ziaren kukurydzy o tej samej nazwie, jest znaną nalewką w kulturze Indian od czasów starożytnych. Trunek w dalszym ciągu jest popularny w Ameryce Południowej. Jest kwaśny i posiada słomkowy kolor. Proces produkcji polega na przeżuwaniu ziaren przez kobiety, a następnie wypluwaniu powstałej w ten sposób papki do naczyń, w których ulega ona fermentacji. Ziarna żute są aż do uzyskania konsystencji ciasta, które następnie jest suszone i umieszczane w ciepłej wodzie, gdzie działanie amylazy ślinowej dobiega końca. Wtedy dodaje się zakwas i rozpoczyna się fermentacja. Chichę często serwuje się podczas ważnych uroczystości na znak pojednania i braterstwa.

Alkohol wykonany jest na bazie wina ryżowego. Podczas produkcji dodaje się do niego żywe myszy, których głównym kryterium wyboru jest wiek. Trzydniowe gryzonie topi się w ryżowym bimbrze, gdzie następnie fermentują przez rok. Wino z mysich noworodków uznawane jest za uniwersalny środek leczniczy, który pomaga na wszelkie dolegliwości. Alkohol jest dostępny w sprzedaży w Korei oraz Chinach.

Produkowane jest przez Inuitów, którzy zamieszkują obszar arktyczny oraz subarktyczny. Wino nie jest produkowane masowo, ale łatwo wykonać je samodzielnie. Przepis jest bardzo prosty - należy upolowaną mewę pociąć na kawałki, umieścić ją w butelce oraz zalać wodą. Ostatnią i najważniejszą czynnością jest położenie butelki w nasłonecznionym miejscu, aby ptak mógł sfermentować. Alkohol nie jest produkowany na masową skalę, ponieważ odnotowano wiele przypadków zatrucia pokarmowego.

Wietnamskie wino z jadowitym wężem może budzić grozę, jednak znajdujący się w środku gad jest nieszkodliwy i nie musimy obawiać się zatrucie, ponieważ jad węży rozpuszcza się w etanolu. W tym celu butelka z trunkiem musi leżakować kilka miesięcy. Wietnamczycy uważają, że ich alkoholowy napój ma właściwości lecznicze i działa jak afrodyzjak. Będąc w Chinach lub Wietnamie nie będziemy mieć problemów ze znalezieniem tego wina na sklepowych półkach.

W 2010 roku, podczas jednej z londyńskich wystaw, James Gilpin - z wykształcenia chemik - zaprezentował nietypowy alkohol wyprodukowany z moczu osób chorych na cukrzycę typu 2. Uryna osób zmagających się z tą dolegliwością bogata jest w cukier, który jest niezbędnym składnikiem w procesie fermentacji. Whisky nie ma zapachu ani smaku moczu, gdyż trunek jest poddawany obróbce chemicznej i oczyszczany z substancji ,które nadają mu charakterystyczny smak oraz zapach uryny. Na chwilę obecną wyprodukowano tylko kilka sztuk nietypowego trunku.

A teraz coś, co wielu może zaskoczyć. Nasz rodzimy producent nie sprzedaje tych alkoholi na lokalnym rynku, ale i tak może zadziwić informacja, że opracowaliśmy w Polsce jedne z najdziwniejszych smaków alkoholi na świecie. To wódki smakowe, które powstały z myślą o kliencie amerykańskim. Napojów wyskokowych o takim smaku nie ma nigdzie na świecie: wasabi, świeżo skoszona trawa, śnieg, szarlotka, popcorn z colą. Najbardziej intrygująca jest wersja o smaku prądu. Kolor alkoholu przywodzi na myśl denaturat, zaś pijąc go mamy wrażenie, jakbyśmy dotykali czubkiem języka baterii.

wg

Browar Mamma Mia został opracowany w 2006 roku w lokalnej wytwórni browarów w Campton Township, w stanie Illinois. Ich twórcami są Tom i Athena Seefurth. Małżeństwo pewnego dnia zaczęło zastanawiać się jaki smak alkoholu idealnie pasowałby do ich ulubionego dania. W ten sposób narodził się pomysł o stworzeniu piwa o smaku pizzy. Pijąc je można wyczuć smak pomidorów, oregano i czosnku.

Któż nie lubi bekonu i chipsów bekonowych? Firma zajmująca się produkcją alkoholi z Seattle zajęła się niecodziennym połączeniem bekonu z wódką. Pierwotny zamysł stworzenia tak nietypowego smaku trunku był zainspirowany Krwawą Mary. Według firmy produkującej bekonowy napój wyskokowy, jest to idealnie pasujący składnik do sporządzenia popularnego drinku.