Prawie nikt nich nie zbiera. "Znalazłem sposób, jak wracać z lasu z pełnym koszem"
Borowiki, podgrzybki, kurki, rydze czy maślaki to grzyby, o które prześcigają się grzybiarze. Są jednak takie, o które z nikim nie trzeba konkurować. Chodzi o gatunki nadrzewne. Choć w większości nie są jadalne, mają inne ciekawe zastosowania. Jakie?
Choć wysyp grzybów zależy od pogody, październik jest czasem, kiedy w lasach powinno roić się od tych skarbów. Podczas gdy większość grzybiarzy prześciga się w tym, kto uzbiera pełen kosz podgrzybków, borowików czy innych smacznych gatunków, są grzyby, na które prawie nikt nie zwraca uwagi. - Znalazłem sposób, jak wracać z lasu zawsze z pełnym koszem - zdradził jeden z leśników w nagraniu opublikowanym na profilu Lasów Państwowych w mediach społecznościowych.
Grzyby nie tylko do jedzenia
Grzybami, które nie cieszą się zainteresowaniem grzybiarzy, a występują powszechnie, są gatunki nadrzewne, potocznie nazywane hubami. Choć w większości nie są one gatunkami jadalnymi, mamy kilka wyjątków. Skosztować można np. boczniaki ostrygowate czy żółciaki siarkowe.
Huby mają jednak inne zastosowania poza kulinarnymi. - Jednym z najpospolitszych grzybów tego rodzaju jest hubiak pospolity, jego nazwę łacińską, czyli Fomes fomentarius, można dosłownie przetłumaczyć, jako podpałka zapalająca. Otóż jeszcze do niedawna, jego dobrze spreparowany miąższ używany był przy nieceniu ognia za pomocą krzesiwa - powiedział ekspert z Lasów Państwowych.
Konkurencja dla PKP. "Przebojem wdarł się na polski rynek"
Ciekawe zastosowania grzybów
To jednak jeszcze nie wszystko. Także odpowiednio przygotowany miąższ, przypominający zamsz, był używany do wyrobu odzieży. - W Polsce rzemiosło to praktycznie zanikło, ale czapki z hubiaka można spotkać np. w Rumunii - zdradził leśnik.
Dodatkowo wysuszone grzyby idealnie sprawdzą się, jako broń na owady. Podpalona, dymiąca się huba będzie idealnym zamiennikiem środków komarobójczych.
Z kolei inny nadrzewny grzyb - białoporek brzozowy - charakteryzuje się właściwościami zdrowotnymi. Otóż z białoporka, wycinając fragment białego miąższu, zrobić można opatrunek. - Zawarte w grzybie związki chemiczne o działaniu bakteriobójczym wspomogą gojenie się ran - powiedział mężczyzna.
Czytaj też: Kosmiczny grzyb. Nazywają go "palcami diabła"
Źródło: Facebook @Lasy Państwowe