Paryż - na ulice miasta wyjechały minibusy bez kierowców
W Paryżu pojawiły się elektryczne minibusy, które kursują między dwiema stacjami kolejowymi w centrum francuskiej stolicy. Pojazdy poruszają się autonomicznie, bez kierowcy, a pasażerowie mogą podróżować nimi za darmo.
Elektryczne minibusy EZ10 są w Europie nowością. To także rozwiązanie, które jeszcze niedawno wydawało się odległym pomysłem. Kursy 6-osobowych pojazdów mają na razie charakter próbny, a testy potrwają do kwietnia. W tym czasie pasażerowie będą mogli przemieszczać się nimi przez siedem dni w tygodniu między głównymi paryskimi dworcami kolejowymi - Lyon i Austerlitz.
Obiekty położone są kilometr od siebie i dotychczas nie było żadnego środka komunikacji miejskiej, który usprawniłby przemieszczanie się między nimi turystów i mieszkańcow. I to własnie z myślą o nich powstały autobusy. Podróżni nie będą musieli pokonywać drogi z bagażami na piechotę, czekać na taksówki, czy jeździć między dworcami prywatnymi samochodami.
Wicemer Paryża ds. innowacji, Jean-Louis Missika, przewiduje, że autonomiczne samochody w ciągu najbliższych 20 lat zmienią krajobraz miejski w znaczący sposób.
EZ10 osiągają prędkość 15 km na godzinę. Zostały zaprojektowane do wykorzystania w transporcie publicznym na krótkich odcinkach. Minibusy wyposażone są w systemy wykrywania przeszkód, które pozwalają dostosowywać tor jazdy do panujących warunków drogowych.
Na moście Charlesa de Gaulle'a, łączącym dwie stacje kolejowe, między którymi jeżdżą minibusy, pojazdy poruszają się po specjalnych, wydzielonych pasach ruchu. Dzięki temu nie przemieszczają się tam razem z innymi pojazdami.
W późniejszych miesiącach 2017 roku produkowane przez firmę Easymile minibusy EZ10 będą testowane w południowej części stolicy Francji. Producent podkreślił, że floty małych autobusów tego typu jeżdżą już w różnych państwach Azji czy w Stanach Zjednoczonych. - Zobaczymy, czy ludzie się do nich przyzwyczają i jak będą reagować na pojazdy bez człowieka za kierownicą - mówił Missika.