Poznaj szefa roku! Zafundował pracownikom luksusowe wakacje na Malediwach
„To mały dowód wdzięczności” – twierdzi Chatri Sityodtong, który wydał prawie 400 tys. funtów na tropikalne wakacje dla setki swoich pracowników. Też chcielibyście mieć takiego szefa?
Chatri Sityodtong, założyciel singapurskiego centrum sportowego Evolve, zajmującego się mieszanymi sztukami walki wysłał swoich pracowników na wymarzone wakacje, ponieważ chciał im podziękować za ciężką pracę i poświęcenie, które w mijającym roku przyczyniły się do 30. proc. wzrostu firmy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Fundując zatrudnionym przez siebie osobom luksusowe wakacje na Malediwach w pięciogwiazdkowym ośrodku, chciał pokazać, że docenia wysiłek, który przekłada się na sukces jego firmy. Nie jest to pierwszy raz, kiedy nagrodził w ten sposób swój zespół. W ciągu ostatnich pięciu lat zdążył wysłać pracowników na wakacje na Bali i Bintan w Indonezji oraz Krabi i Khao Lak w Tajlandii. Kierunek w pełni opłaconego przez niego wyjazdu zawsze jest niespodzianką.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Najlepszy szef świata" (taki tytuł zdążył mu już nadać brytyjski „Mirror”) mówi w wywiadach dla zagranicznych mediów: „Wielu z moich pracowników chciałoby podróżować po całym świecie, ale nie mają środków, aby to robić. Zdecydowana większość z nich wywodzi się ze skromnych, ubogich środowisk”. Sityodtong twierdzi też, że jego zespół jest niezwykle pracowity i zaangażowany, może mu zaufać w 100 proc., a „najlepsi zasługują na najlepsze”.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Wymarzony szef" obiecuje, że w przyszłym roku również zafunduje wakacje osobom przez siebie zatrudnionym. Zastanawia się jeszcze nad kierunkiem. A wy zastanówcie się, czy nie pokazać tego tekstu swoim przełożonym. Może zainspirują się przykładem z Singapuru?