Absurd w samolocie. Mężczyzna terroryzował pasażerów i... chciał zjeść telefon
Pasażerowie samolotów nie przestają nas zaskakiwać. Do więzienia trafi mężczyzna, która w trakcie lotu groził pasażerom, członkom personelu pokładowego oraz... próbował zjeść telefon.
Sprawa dotyczy lotu z 2019 r., ale dopiero teraz trafiła do sądu i usłyszały o niej media. Brytyjczyk Matthew Flaherty leciał samolotem linii EasyJet z Manchesteru do Reykjaviku. Jak podaje, "Edinburgh Live" pił alkohol, który udało mu się wnieść na pokład.
Nagle zaczął zachowywać się agresywnie wobec współpasażerów i członków personelu pokładowego. Zaczął zalecać się do jednej z pasażerek, a gdy kobieta była nieczuła na jego zaczepki, zwyzywał ja i groził zabiciem jej rodziny.
Personel pokładowy natychmiast poinformował o zdarzeniu pilotów, a ci zdecydowali o przekierowaniu lotu, z 142 pasażerami na pokładzie, do Edynburga w Szkocji. Ale to nie był koniec "występów" pasażera. Jak podaje portal "Newshub", załoga poprosiła mężczyznę, by usiadł i zachowywał się spokojnie, ale ten zaczął gryźć i połykać poszczególne części swojego telefonu komórkowego. Gdy żuł baterię, ta zaczęła się tlić. Wówczas stewardesa wyrwała ją z rąk mężczyzny i wrzuciła do szklanki wody.
Menedżer personelu pokładowego EasyJet powiedziała "Edinburgh Live", że czuła się zastraszona zachowaniem pasażera i obawiała się, że ją skrzywdzi.
Flaherty został przyjęty przez policję zaraz po wylądowaniu w Szkocji i zabrany na komisariat policji w Livingston. Tam oczywiście obrażał policjantów, krzyczał i groził im.
Sprawa w sądzie odbyła się w miniony poniedziałek. Mężczyzna przyznał się do szeregu zarzutów i najprawdopodobniej trafi do więzienia. Szeryf Thomas Welsh QC powiedział, że Flaherty popełnił "wyjątkowo poważne przestępstwo" i odłożył wyrok na następny miesiąc. - To niezwykle poważna sprawa i powinieneś przygotować się na areszt - komentował. Prawnik oskarżonego twierdził, że oburzające zachowanie było spowodowane mieszanką leków przeciwbólowych i alkoholu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl