Bali wprowadza zakazy dla turystów. Mieszkańcy i władze mówią "dość"
Bezczeszczą święte miejsca, pozując na ich tle w skąpych strojach. Mieszkańcy i władze indonezyjskiej wyspy mają dość takich zachowań, dlatego już wkrótce na rajskiej wyspie zostanie wprowadzony zakaz wchodzenia do świątyń topless czy bikini.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Zakaz ten będzie dotyczył zarówno strojów męskich (topless będzie niedopuszczalne), jak i damskich (zakazane będą bikini).
Oburzenie wśród lokalnej ludności wywołało zdjęcie duńskiego turysty, który usiadł na tronie w świątyni Linggih Padmasana. Jego zachowanie było niezwykle obraźliwe dla Balijczyków, ponieważ miejsce to zarezerwowane jest dla najwyższego z hinduistycznych bóstw. Po licznych protestach Duńczyk usunął kontrowersyjne zdjęcie z Instagrama.
– Jesteśmy zbyt otwarci na turystów. Obniżyła się jakość i wycieczek, i gości – powiedział Cok Ace z balijskiego rządu w The Guardian, odnosząc się do zachowań, które w jego ocenie bezczeszczą jego kulturę.
Odwiedzający wyspę pozują na tle sakralnych miejsc w skąpych strojach, zapominając, że dla Balijczyków są to miejsca otoczone kultem i należy im się szacunek.
– Świątynia jest zarezerwowana dla najważniejszych bóstw balijskiego hinduizmu, jest świętym miejscem w naszej kulturze, dlatego prosimy o odpowiednie zachowanie – podkreślił w rozmowie w The Guardian przedstawiciel rządu, dodając, że świątynie muszą być chronione, ponieważ zawierają ducha kultury i obyczajów Bali.
Granice dobrego smaku zostały przekroczone już wcześniej. W 2016 r. kobieta opublikowała zdjęcie w mediach społecznościowych, na którym pozuje w stroju kąpielowym, wykonując asanę psa z głową w dole przed świątynią. Rok później Instagram zalany wręcz został fotografiami skąpo ubranych pań pozujących na tle wulkanu, z którego wydobywały się kłęby popiołu i któremu w każdej chwili groził wybuch.
Władze Bali mając dość podobnych zachowań, zdecydowały się na wprowadzenie zakazów i kar za ich łamanie. Nie wiadomo w jakiej wysokości będą kary pieniężne, ale być może sama informacja o obowiązujących przepisach powściągnie ich zapędy do przekraczania granic dobrego smaku.
O Bali mówi się, że to wyspa bogów, bo znajduje się na niej ponad 10 tys. obiektów sakralnych. To jeden z najpopularniejszych kierunków turystycznych w południowo-wschodniej Azji w ostatnich latach. Tylko w zeszłym roku na miejsce wypoczynku wybrało ją ponad 5 mln odwiedzających.
Źródło: The Guardian
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: "Rajska" plaża. Zostało po niej wspomnienie
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.