Bon turystyczny 1000+. "Powinni otrzymać wszyscy Polacy płacący podatki"

Według rządowej propozycji bon 1000 plus ma przysługiwać tylko osobom zatrudnionym na umowie o pracę i zarabiającym poniżej 5,2 tys. zł brutto. Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców uważa, że zastrzyk finansowy na wakacje powinien przysługiwać wszystkim podatnikom.

Wakacje 2020 Polacy spędzą głównie w kraju
Źródło zdjęć: © Getty Images
Ilona Raczyńska

Od kilku tygodni Polacy nie mówią o niczym innym, jak o bonie turystycznym 1000+. To projekt rządu, który ma na celu wsparcie polskiej branży turystycznej podczas pandemii koronawirusa.

Bon 1000+ nie dla każdego

1000 zł na wakacje w Polsce ma dostawać każda osoba zatrudniona na umowie o pracę i zarabiająca poniżej 5,2 tys. zł brutto. Na razie wiadomo, że 900 zł każdego bonu finansowałby rząd, a 100 zł dokładałby dobrowolnie pracodawca. Jeśli by się na to nie zdecydował, wówczas bon przepada.

Takie rozwiązanie ma kosztować budżet państwa ok. 7 mld zł, ale ma sprawić, że Polacy tłumnie ruszą na wakacje w kraju. Wiele emocji budzi jednak fakt, że bon turystyczny nie byłby dostępny dla osób zatrudnionych na umowy cywilnoprawne. "To niesprawiedliwe", "Też płacę podatki, dlaczego jestem gorszy?", "Wszyscy, albo nikt!" - piszą wściekli internauci pod artykułami o bonie.

Zmiany w turystyce

Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zaapelował, by bon turystyczny był dostępny dla większego grona podatników. - Uważamy, że taki bon, nawet jeżeli będzie miał niższą wartość od obecnie deklarowanej, powinni otrzymać wszyscy Polacy płacący podatki - powiedział.

Abramowicz stwierdził też, że z drobnymi wyjątkami nie ma branż, których nie dotyka epidemia koronawirusa. Jego zdaniem branża turystyczna zajmująca się podróżami zagranicznymi może ten rok całkowicie spisać na straty.

Rzecznik uważa, że turystyka w ogólnym znaczeniu także prawdopodobnie bardzo poważnie się zmieni. - Jest to zapewne jakaś szansa dla krajowych usługodawców z tej branży. Głównym klientem w polskich górach czy nad Bałtykiem w dalszym ciągu są nasi rodacy, więc przy braku zagranicznej konkurencji istnieje szansa na to, że branża na brak pracy narzekać nie będzie - podkreślił rzecznik MŚP.

Źródło: Rzeczpospolita, Radio Zet

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Największy samolot świata w Polsce

Wybrane dla Ciebie

Pożar w restauracji w Madrycie. Ranni w stanie poważnym
Pożar w restauracji w Madrycie. Ranni w stanie poważnym
Ten szczyt to marzenie wielu osób. Można tam wejść tylko raz w roku
Ten szczyt to marzenie wielu osób. Można tam wejść tylko raz w roku
Wyjątkowe odkrycie w jednym z kościołów. Oto, co znaleźli za starym obrazem
Wyjątkowe odkrycie w jednym z kościołów. Oto, co znaleźli za starym obrazem
Polskie miasto numerem jeden wśród Brytyjczyków. "Piękne i niezadeptane"
Polskie miasto numerem jeden wśród Brytyjczyków. "Piękne i niezadeptane"
Wiatr przewrócił człowieka. Wideo robi furorę w sieci
Wiatr przewrócił człowieka. Wideo robi furorę w sieci
Groźne zwierzę uciekło z hodowli. Policja ostrzega mieszkańców i turystów
Groźne zwierzę uciekło z hodowli. Policja ostrzega mieszkańców i turystów
Nie tylko Hiszpania, Turcja czy Chorwacja. Inny kraj rozkochał w sobie Polaków
Nie tylko Hiszpania, Turcja czy Chorwacja. Inny kraj rozkochał w sobie Polaków
Plaża w Nazare zamknięta z powodu skażenia
Plaża w Nazare zamknięta z powodu skażenia
Wielka atrakcja na Mazurach. Specjalnie dla turystów, którzy chcą więcej
Wielka atrakcja na Mazurach. Specjalnie dla turystów, którzy chcą więcej
Szwedka zachwycona naszym kurortem. "To jeszcze Polska czy już Saint-Tropez?"
Szwedka zachwycona naszym kurortem. "To jeszcze Polska czy już Saint-Tropez?"
Wynajął mieszkanie w Tajlandii. "Wiszące sufity i popękane mury"
Wynajął mieszkanie w Tajlandii. "Wiszące sufity i popękane mury"
W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy