Boże Narodzenie w cieniu pandemii. Polskie miasta wypiękniały na święta
W oczekiwaniu na Boże Narodzenie wiele polskich miast zostało tradycyjnie udekorowanych, a ulice spowiła wielobarwna poświata. Jakie ozdoby zobaczymy, spacerując popularnymi miejskimi szlakami w Trójmieście, Krakowie, Warszawie czy Łodzi?
14.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 20:51
Wielu z nas nie wyobrażało sobie, by po wielu smętnych miesiącach, które upłynęły pod znakiem ograniczeń, koronawirus odcisnął swoje piętno również na okresie bożonarodzeniowym. I pod tym względem udało się w jakimś stopniu uniknąć dyktatu wirusa. Doskonale to widać, kiedy spojrzymy na osiedlowe balkony, na których mrugające renifery i mikołaje zagościły w tym roku znacznie wcześniej. Ale spacerując miejskimi bulwarami, też raczej nie doświadczymy rozczarowania - urzędnicy postanowili nie rezygnować w tym roku ze świątecznych dekoracji. Bożonarodzeniowe iluminacje pojawiły się w najpopularniejszych wśród mieszkańców miejscach.
W Warszawie skromniej, ale wciąż z przytupem
Stolica zaczęła przywdziewać świąteczne szaty dokładnie miesiąc przed Bożym Narodzeniem. Właśnie wtedy Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie rozpoczął montaż dekoracji świetlnych na Placu Zamkowym i na Krakowskim Przedmieściu, czyli miejscach popularnych wśród przyjezdnych i modnych wśród samych warszawiaków. W ramach odrębnych inicjatyw dekoracje pojawiły się też w kilku innych lokalizacjach. Stołeczni urzędnicy przyznali równocześnie, że pandemia wymusiła oszczędności w wielu obszarach. W pewnym stopniu odbiło się to także na świątecznych iluminacjach.
- Zwykle iluminacja była bardziej rozległa, bo obejmowała nie tylko Trakt Królewski, ale też ozdoby na okolicznych ulicach oraz na niektórych ulicach na Pradze. W tym roku jest ograniczona do głównego elementu, czyli Traktu Królewskiego i placu Zamkowego. Osobna iluminacja znajduje się na Tarchominie i Nowodworach, ale to realizacja projektu z budżetu obywatelskiego. Ozdoby na Nowym Świecie zorganizowały zaś tamtejsze stowarzyszenia kupców – wyjaśnił w rozmowie z Wirtualną Polską Jakub Dybalski, rzecznik odpowiedzialnego za iluminację świąteczną Zarządu Dróg Miejskich.
- W tym roku skończyła nam się poprzednia, czteroletnia umowa z wykonawcą iluminacji. Rozpisaliśmy przetarg i w efekcie podpisaliśmy nową, trzyletnią umowę. W ramach poprzedniej, iluminacja kosztowała nas rocznie ok. 6,6 mln zł, a w ramach obecnej to roczny wydatek rzędu 4,17 mln zł. Każdego roku jest to blisko 2,5 mln zł oszczędności.
O tym, że nadchodzą święta, przypomina gigantyczna choinka, która pojawiła się w sąsiedztwie Zamku Królewskiego. To okazałe drzewko ma aż 27 m wysokości. Do tego dochodzą wolnostojące dekoracje świetlne (np. balon, kataryniarz, szachy) czy 54-metrowy tunel świetlny. Wszystko zostało rozlokowane w taki sposób, by nie przyczynić się do tworzenia tłoku w jednym miejscu. Nie zabrakło też lampek na 63 drzewach czy słupach (108 słupów na Krakowskim Przedmieściu i 15 na Placu Zamkowym). Dekoracje rozbłysły 5 grudnia. Oczywiście składają się one ze świateł ekoLED, które są znacznie mniej energochłonne od konwencjonalnych żarówek.
Kraków jak zwykle wyjątkowy
Imponująco prezentują się dekoracje świetlne w Krakowie. Można powiedzieć, że w uwielbianym przez turystów mieście jest pod tym względem równie pięknie jak w latach ubiegłych. Z uwagi na pandemię uruchomienie iluminacji i rozświetlenie choinki odbyło się bez części oficjalnej. W każdym razie podziwiać już można 15-metrową jodłę, która znajduje się obok bazyliki Mariackiej. Choinki pojawiły się też w innych miejscach. Świąteczny klimat obecny jest na wielu ulicach. Nie zabrakło dużego, świetlnego napisu "Kraków", bombek z przejściem oraz podwieszanych dekoracji na ulicach: Floriańskiej, Siennej, Grodzkiej, Brackiej, Szewskiej i Sławkowskiej.
- Ulice Krakowa, tak jak w poprzednich dwóch latach, przyozdobiła unikatowa dekoracja nawiązująca do okresu Młodej Polski – dzieł Stanisława Wyspiańskiego i Zofii Stryjeńskiej. Motywem przewodnim świątecznych ozdób są pawie pióra przypominające projekt szyldu krakowskiej kawiarni "Paon" autorstwa Wyspiańskiego oraz zgeometryzowane formy przywodzące na myśl grafiki i obrazy najbardziej znanej polskiej plastyczki dwudziestolecia międzywojennego – Stryjeńskiej – tłumaczy Kamil Popiela z Urzędu Miasta Krakowa.
Przyozdobione zostały też mosty (w formie charakterystycznych pająków ludowych), a w wielu miejscach znalazły się świetlne figury aniołów czy rzeźby Lajkonika. Pod względem bogactwa jest zatem równie obficie jak w latach poprzednich. Częściowo wynika to z zawartych wcześniej przez miasto umów.
- Kraków jest zobowiązany 3-letnią umową na obsługę i montaż oprawy iluminacyjnej miasta. Zgodnie z jej zapisami w 2020 r. przeznaczyliśmy na ten cel 2 mln zł. Ze względu na podpisaną w 2018 r. umowę niemożliwe było ograniczenie kosztów w tym roku. Jej zerwanie oznaczałoby jeszcze wyższe potencjalne koszty odszkodowawcze, dlatego Zarząd Dróg Miasta Krakowa, odpowiedzialny za umowę, nie zdecydował się na taki ruch – dodał przedstawiciel Biura Prasowego UMK.
Pandemia nie zabiła świątecznej magii w Trójmieście
W sobotę, 5 grudnia mocno rozświetlił się też Gdańsk. Planując tegoroczne iluminacje w największym mieście Pomorza, uwzględniono wyjątkowe okoliczności, w jakich celebrować będziemy tegoroczne Boże Narodzenie. Wiele dekoracji, które w ubiegłych latach były skoncentrowane, w ramach tegorocznej edycji rozdzielono. Choć uwielbiana przez mieszkańców Trójmiasta świąteczna iluminacja w Parku Oliwskim charakteryzuje się tym razem mniejszym rozmachem, to zyskały na tym inne popularne miejsca.
Olbrzymia kurtyna świetlna (75m x 11 m) trafiła do Parku Reagana (w ubiegłych latach stanowiła jedną z najważniejszych atrakcji właśnie w Parku Oliwskim). Ozdoby pojawiły się również na Targu Węglowym, w Parku Kobzdeja czy w Parku Oruńskim. Jak każdego roku świąteczny nastrój można poczuć, przemierzając główną miejską arterię – Aleję Grunwaldzką, na której udekorowano wysokie słupy. Zawodu nie przeżyją też mieszkańcy i przyjezdni, którzy wybiorą się na spacer ul. Długą, Długim Targiem, Piwną czy Stągiewną. Olbrzymia choinka, podobnie jak w poprzednich latach, pojawiła się w pobliżu Neptuna.
Świetlne dekoracje pojawiły się też w centrum Gdyni. Na słupach przy ul. Świętojańskiej podziwiać można choinki-żaglówki. Święta zawitały też na skwer Kościuszki czy pl. Kaszubski. Tysiącami biało-niebieskich światełek ozdobiono drzewa. W kilku gdyńskich dzielnicach zainstalowano zaś wysokie żagle świetlne. Za montaż i demontaż wszystkich dekoracji Gdynia zapłaci ok. 300 tys. zł. W Sopocie też już zrobiło się świątecznie. W kurocie dekoracje podziwiać można m.in. przy ul. Bohaterów Monte Cassino, Kościuszki, na pl. Zdrojowym czy pl. Przyjaciół Sopotu, gdzie rozbłysła już choinka. Dekoracje upiększyły też ul. Malczewskiego.
- Montaż, uruchomienie iluminacji i demontaż wraz z eksploatacją w czasie ekspozycji w Sopocie zamknie się w kwocie 394 975,39 zł – wyjaśniła Katarzyna Alesionek z Urzędu Miasta Sopotu. - W tym roku nie dodawaliśmy żadnych nowych elementów z uwagi na to, że w ubiegłych 2 latach wymienialiśmy część zużytych dekoracji i dodawaliśmy nowe.
Wrocław. Krasnale nie utoną w ciemności
Sielski, świąteczny nastrój panuje już też w stolicy Dolnego Śląska. We Wrocławiu stawia się na oryginalność i niepowtarzalność - dekoracje świąteczne często się tu zmieniają i powstają według specjalnie opracowanych koncepcji. W tym roku także wiele elementów prezentowanych jest w nowej odsłonie, choć z wykorzystaniem niektórych elementów z lat ubiegłych. Zapowiedziano jednak, że wszystkie dekoracje będą ze sobą spójne.
Ozdoby widoczne są na słupach oświetleniowych oraz w formie przewieszek nad chodnikiem lub jezdnią m.in.: na rynku, na pl. Solnym, Ruskiej, Kiełbaśniczej czy części ul. Świdnickiej. W wyznaczonych miejscach pojawiły się choinki, m.in. na Nowym Targu i na Nowych Żernikach. Światełek nie zabraknie również na rosnącym naturalnie drzewku przy ul. Dobrzyńskiej. Ta najważniejsza choinka pojawiła się oczywiście na Rynku.
- Ponownie zobaczymy w wielu miejscach kolorowe światełka, zaaranżowane w kompozycje gwiazd i płatków śniegu, tradycyjnie już kojarzące się z Bożym Narodzeniem. Prócz niewątpliwych walorów estetycznych, dekoracje te będą dla nas wszystkich remedium na poprawę nastroju i namiastką świątecznej atmosfery. Szczególnie teraz, gdy wiadomo już, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia i sylwestra spędzimy zupełnie inaczej niż do tej pory - powiedziała w rozmowie z WP Turystyka Ewa Mazur, rzecznik prasowy wrocławskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Urzędnicy nie ukrywają jednak, że w tym roku świętowanie Bożego Narodzenia ma na ulicach Wrocławia nieco skromniejszy wymiar. Zabraknie okolicznościowych dekoracji na Ostrowie Tumskim. Mniej też jest choinek, które w różnych wariantach kompozycyjnych pojawiały się w poprzednich latach na miejskich placach. Nie ma również 22-metrowego świerku na placu Grunwaldzkim. W mieście nie zobaczymy w tym roku świetlnych bram, tuneli ani świetlistych imitacji strug wody w trzech fontannach. Dekoracje, które można podziwiać, są zaś rozproszone.
- Tegoroczny wystrój bożonarodzeniowy miasta będzie wyglądał inaczej, niż pierwotnie zakładano. Obszar objęty świąteczną iluminacją będzie mniejszy. Pośrednio z powodu unieważnienia przetargu na skutek jego oprotestowania, ale przede wszystkim ze względu na wciąż zmieniającą się sytuacją pandemiczną i nowe obostrzenia. Warto też nadmienić, że Wrocław od kilkunastu lat dzierżawi dekoracje. Wypożyczanie ozdób zamiast kupna jest ekonomiczniejsze i pozwala na ich wymianę. Średnio co trzy lata prezentujemy zupełnie nowy świąteczny wystrój. Szacunkowa kwota, jaką zamierzamy wydatkować na wypożyczenie, montaż i demontaż świątecznych ozdób, to ok. 1/3 z zakładanego budżetu, który wynosi corocznie ok. 2,2 mln zł. Demontaż dekoracji przewidziano na pierwszy weekend po święcie Trzech Króli - dodała Ewa Mazur.
Piotrkowska na święta
Skromnie, ale pięknie w świątecznej szacie prezentuje się też Łódź. Tu bożonarodzeniowa iluminacja tradycyjnie pojawiła się przy reprezentacyjnej ul. Piotrkowskiej. Jak podkreślili urzędnicy, miasto ani przez chwilę nie miało wątpliwości, że w tym trudnym czasie takie dekoracje muszą się tam znaleźć. Mało tego, zdecydowano się też na uruchomienie jarmarku – oczywiście uwzględniając szczególną sytuację i zachowując odpowiednie odległości, które zapobiegną gromadzeniu się tłumów.
Pozostaje się cieszyć, że w tych niezwykłych czasach, przynajmniej dekoracje świąteczne i wystrój ulic dają wszystkim namiastkę normalności.