Miasta"Całuśne” atrakcje. Miejsca, które zachęcają do pocałunków

"Całuśne” atrakcje. Miejsca, które zachęcają do pocałunków

Z licznych rankingów wynika, że najchętniej przywieramy do ust ukochanej osoby na Wieży Eiffla (lub w miejscach, gdzie jest na nią świetny widok) i na weneckiej gondoli pod Mostem Westchnień. Poznajmy atrakcje turystyczne, które mają związek z dawaniem buziaków.

"Całuśne” atrakcje. Miejsca, które zachęcają do pocałunków
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Magda Bukowska

Pocałuj żabkę w łapkę… lub ropuchę w same usta

Dziś widok młodej dziewczyny całującej żabę z nadzieją, że zmieni się w pięknego księcia, zdecydowanie należy do rzadkości. Jednak siła legendy, choć wyraźnie osłabła, całkiem nie zginęła. Łatwo się o tym przekonać zwiedzając ogród leśny Silvarium w Poczopku. Oprócz licznych botanicznych atrakcji, na zwiedzających czeka tam pomnik ogromnej ropuchy o wdzięcznym imieniu Bufosława.

Jeśli wierzyć umieszczonej obok niej tabliczce, jest prawdopodobniej największą i najpiękniejszą ropuchą w całej Europie. Co więcej, Bofusława ma niezwykłą moc. Za pocałunek w jej wielkie usta, człowiekowi szczerego serca spełni najskrytsze marzenia. Można się domyślać, że na brak całujących ropucha nie narzeka.

Pocałunek albo mandat

Istnieją na świecie kraje, miasta czy atrakcje turystyczne, w których obowiązuje zakaz całowania. Są i takie, gdzie pocałować się trzeba. I nie chodzi wcale o znane wszystkim pasażerom lotnisk strefy "kiss and drive". Tuż przy kawiarni Cafe nr 1, obok kaplicy Boimów we Lwowie, kilka lat temu ustawiono znak z obrazkiem całującej się pary i podpisem "kiss place". Nie wiadomo czy za zlekceważenie znaku "drogowego" lwowskie służby karzą mandatem. Być może nie mają okazji. Ponoć "miejsce do całowania" to jedna z największych atrakcji miasta, którą odwiedzają zwłaszcza młodzi turyści i organizujące ślubne sesje pary.

Buziak dla Wilde’a

Pocałunek może wyrażać miłość, radość, szczęście, oddanie, ale czasem jest też symbolem niebezpieczeństwa i łamania zasad. Oscar Wilde wiedział o tym doskonale i za "niedozwolone" homoseksualne pocałunki, został skazany na więzienie i ciężkie roboty. Czy to właśnie dlatego zrodziła się tradycja całowania jego nagrobka? Dziś trudno to ocenić. Tym bardziej, że pierwszy czerwony odcisk ust, pojawił się na pomniku dopiero w latach 90 XX wieku, czyli wiele dekad po śmierci pisarza i ustawieniu nagrobka.

Na jednym śladzie szminki jednak się nie skończyło. Całowanie pomnika Wilde’a stało się tak powszechne, że wnuk pisarza zaczął apelować do fanów, by zamiast śladów szminki, zostawiali przy grobie kwiaty. Prośby na nic się nie zdały, trzeba więc było znaleźć inny sposób, by powstrzymać całujących.

Z chęci zabezpieczenia nagrobku przed dewastacją, a przede wszystkim przed tłuszczem pochodzącym z ust i szminek tysięcy ludzi, który wnikał w kamień i przyczyniał się do niszczenia zabytku, pomnik odgrodzono wysokimi szklanymi szybami. Teraz ślady szminki pojawiają się na nich.

Bezwarunkowa kapitulacja - czyli najsłynniejszy pocałunek w historii

To zdjęcie znają wszyscy. 14 sierpnia 1945 roku na Time Square, fotograf Alfred Eisenstaedt uchwycił moment, gdy ubrany w marynarski strój George Mendonsa, świętujący, jak miliony jego rodaków zwycięstwo USA nad Japonią, chwycił w objęcia pielęgniarkę Gretę Friedman i soczyście ją pocałował.

W Stanach Zjednoczonych to właśnie ten obraz stał się symbolem końca wojny. Para ze zdjęcia doczekała się także swojego pomnika. Monument zatytułowany "Bezwarunkowa kapitulacja" znajduje się w mieście Sarasota na Florydzie. Zarówno pod pomnikiem, jak i na Time Square, tysiące par odtwarzają słynny pocałunek z 1945 roku, robiąc sobie w charakterystycznej pozie pamiątkowe zdjęcia.

Pocałuj kamień, zostań złotoustym

O ile można zrozumieć odtwarzanie sławnej sceny pocałunku, zostawianie śladów szminki na nagrobku ukochanego pisarza, a nawet całowanie ropuchy w nadziei na spełnienie marzeń, to trudno uwierzyć na jaką całuśną akrobatykę decydują się turyści, by zyskać dar elokwencji.

Ponoć umiejętność pięknego i przekonywującego przemawiania to nagroda dla śmiałków, którzy pocałują kamień z Blarney w Irlandii. Kamień, a dokładnie, ogromny blok skalny, znajduje się w murach zamku Blarney w hrabstwie Cork. Cały problem polega na tym, że jest on umieszczony poniżej linii blanków, z których turyści próbują go dosięgnąć.

Jedynym sposobem na sukces jest zwieszenie się głową w dół nad przepaścią i wiara, że asekurująca nas osoba, nagle nie puści naszych nóg. Mimo dużej skali trudności i dość nieoczywistej nagrody, ponoć każdego roku około 400 tysięcy osób decyduje się na ucałowanie kamienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Zaraźliwe pocałunki? Przyczyniają się do choroby zębów

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)