Trwa ładowanie...
duymuzz
polska
19-02-2007 07:41

Chcemy zieleni, nie chcemy wieżowców

Budynek Sea Towers przy skwerze Kościuszki, park wzdłuż al. Piłsudskiego, plac z pomnikiem Harcerzy, bulwar Nadmorski i skwer z pomnikiem Żeromskiego przy ul. Świętojańskiej to miejsca, o które najbardziej spierali się mieszkańcy Gdyni podczas sobotniej debaty. Stowarzyszenie Młodzi Demokraci zaprosiło na nią gdynian, by podyskutować o udziale mieszkańców w procesie planowania przestrzeni.

duymuzz
duymuzz

- Gdynia jest bardziej przyjazna deweloperom niż zieleni - denerwowała się mieszkanka Kamiennej Góry. - W miejscu, gdzie dziś są parki i skwery, staną centra handlowe. My tego nie chcemy! Zdaniem mieszkańców obecnych na debacie, wybudowanie restauracji Barracuda przy bulwarze to nieporozumienie, Sea Towers spowoduje kompletne zakorkowanie centrum Gdyni, a pomnik Żeromskiego jest za mało eksponowany. Boją się także o los pomnika Harcerzy, który stoi na prywatnym terenie i grozi mu przeprowadzka. Przeciwnicy likwidacji parku wzdłuż ul. Piłsudskiego zebrali już 1300 podpisów. Tymczasem Marek Stępa zapewnia, że likwidacja parku nie wchodzi w rachubę.

- Aleja Piłsudskiego jest skarbem Gdyni i musi być chroniona - mówił Stępa. - Chcemy, by była tam zieleń i każdy kto twierdzi, że teren ma zostać zabudowany, mówi bzdury. Plac z pomnikiem Harcerzy to teren prywatny, a właściciel ma prawo do czerpania zysków z własności. Powstanie jednak taka zabudowa, która stworzy ładną oprawę pomnika i zbocza Kamiennej Góry. - Plany zagospodarowania powstają zbyt długo - narzekał Mariusz Pająk, mieszkaniec Wielkiego Kacka. - Często bywa tak, że zanim powstaną, to zdąży już stanąć tam jakiś budynek i plan się dezaktualizuje. Mieszkańcy dopytywali się, czy debaty dotyczące zagospodarowania terenu nie mogłyby odbywać się częściej.

- Dlaczego dyskusje rozpoczynają się dopiero wtedy, kiedy plan jest już wyłożony - pytała architekt Maria Sołtysik. - Wtedy jest często za późno, by coś zmienić. Tadeusz Koliński, mieszkaniec Wzgórza św. Maksymiliana sugerował, że ogłoszenia o możliwości wglądu w plan powinny wisieć na klatkach schodowych czy w szkołach, a debaty powinny odbywać się w piątkowe popołudnia, kiedy każdy ma czas. - To rady dzielnic powinny organizować debaty - twierdzi Marek Stępa. - Sprawdziło się to w przypadku dyskusji na temat Orłowa.

ILONA TRUSZYŃSKA

duymuzz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
duymuzz

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj