Chciał przewieźć "niebiański przysmak". Wpadł podczas kontroli
Obywatel Chin został zatrzymany na lotnisku, ponieważ próbował przemycić bardzo rzadki gatunek zwierząt morskich. Trepangi - bo o nich mowa - uchodzą za przysmak w kuchni Dalekiego Wschodu. Są jednak objęte ścisłą ochroną - konwencją CITES o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem.
19.06.2023 16:59
Przemyt i sprzedaż trepangów to proceder bardzo opłacalny dla przestępców, ponieważ są one rarytasem kuchni chińskiej. W przeszłości gatunek był nazywany "niebiańskim przysmakiem" i był przeznaczony do spożywania jedynie na dworze cesarskim.
Federalna Służba Celna Rosji poinformowała w poniedziałek o nietypowej próbie przemytu na granicy rosyjsko-chińskiej w Kraju Nadmorskim. Obywatel Chin chciał przetransportować pod ubraniem tzw. ogórki morskie (to inna nazwa tych wodnych zwierząt). Mężczyzna wpadł, ponieważ był wyraźnie zdenerwowany, co wzbudziło podejrzliwość służb celnych.
Próbował przemycić trzy kg trepangów
Gdy go przeszukano, okazało się, że wokół ciała ma obwiązane worki, w których znajdują się suszone okazy trepangów. Były ich aż trzy kilogramy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie mężczyzna z Chin przyznał się do próby przemytu zagrożonego gatunku. Twierdził, że dostał ogórki morskie w prezencie od przyjaciela w Rosji.
Na świecie istnieje około 1250 różnych gatunków ogórka morskiego, czyli rodzaju strzykwy. Najdroższym jest trepang japoński. Kilogram trepangów kosztuje ok. 13 tys. zł. W poszukiwaniu tych niesamowitych zwierząt poławiacze np. z Jukatanu, gdzie ten rodzaj strzykw występuje bardzo obficie, nurkują na niebezpieczne głębokości.
Ogórki morskie są niezwykle popularnym przysmakiem w Azji. Ceni się je także ze względu na swoje właściwości związane z łagodzeniem objawów artretyzmu.
Źródło: Polsat, Wikipedia