Chińskie zoo milczało po ucieczce 3 lampartów. Jeden z nich nadal jest na wolności
Hangzhou Safari Park w Chinach przez prawie tydzień milczało w sprawie trzech dużych kotów, które wymknęły się z wybiegu w zoo. Atrakcja pozostała otwarta, a turyści całkowicie nieświadomi zagrożenia.
Lokalne media Sina News podejrzewają, że koty wyrwały się z wybiegu w parku safari w prowincji Zhejiang na początku majowego święta pracy, które rozpoczyna się 1 maja. Wtedy też rozpoczyna się szczytowy sezon turystyczny w Chinach.
Zoo milczało w sprawie lampartów
Zoo poinformowało o ucieczce kotów dopiero po tym, jak 7 maja na portalu Weibo pojawiły się nagrania pokazujące zwierzę, które wyglądało jak duży lampart. Kot wędrował po Jinyuan Mountain Villa, dzielnicy mieszkalnej położonej niedaleko parku safari.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Lokalne władze dopiero 8 maja ogłosiły, że znalazły w dystrykcie Fuyang dwa lamparty. Podano im środki uspokajające i sprowadzono z powrotem do zoo. Jednak jeden lampart wciąż pozostaje na wolności. Zwierzęcia szukają drony i psy myśliwskie.
Pracownicy nie chcieli siać paniki
Rząd uspokaja jednak mieszkańców, że jego znalezienie nie zajmie dużo czasu, bo zespoły poszukiwawcze natrafiły już na świeże tropy lamparta. Mimo ucieczki dzikich kotów, zoo pozostawało otwarte do soboty, 8 maja.
"Uznaliśmy, że lamparty były tylko nieletnimi i nie będą stanowić wielkiego zagrożenia. Martwiliśmy się również, że gdybyśmy ogłosili incydent, wywołałby on panikę” - napisali przedstawiciele Hangzhou Safari Park w oświadczeniu.
Nie jest jasne, w jaki sposób lamparty uciekły z parku, ale lokalni dziennikarze podejrzewają, że mogły się wydostać przez metalową kratę w ogrodzeniu, które nie było naprawiane ani konserwowane od lat.
Źródło: insider.com