Dancetrotter - Polak chce nagrać taneczne klipy we wszystkich krajach Europy
Ma wiele pasji: taniec, fotografię, filmowanie i podróże. Wszystkie postanowił połączyć w jednym projekcie i tak powstał „Dancetrotter”. Paweł Sołtysiński z Charzyków chce być pierwszą osobą na świecie, która nagra taneczne klipy we wszystkich krajach Europy, a potem w różnych stronach świata.
Prozi, bo tak mówią na niego znajomi, swoją „zajawką” chce podbijać świat. Nagrywa filmy reklamowe, ślubne, teledyski, tutoriale, relacje z imprez i filmy taneczne. Jego konta na portalach społecznościowych łącznie obserwuje ponad 23 tys. osób z całego świata, a zdjęcia doceniają zagraniczne portale.
– Zastanawiałem się, jak połączyć wszystkie swoje pasje, żeby stworzyć coś oryginalnego – by stać się osobą, która pierwsza na świecie czegoś dokonała – mówi Wirtualnej Polsce. – Osób, które były we wszystkich krajach Europy jest wiele, a niesamowitych tancerzy jest całe mnóstwo. Nie wspomnę o fotografach czy filmowcach. Pomyślałem wtedy: „Nie ma tancerza, który odwiedził wszystkie kraje Europy i udokumentował swoje podróże w postaci tanecznych klipów.” Pozostało tylko wymyślić nazwę i gotowe. Tak powstał „Dancetrotter”
Jego klipy trwają od minuty do dwóch, wyróżnia je krótkie intro w postaci migawek lub przedstawienia miejsca, potem jest już tylko taniec, a raczej aż taniec, bo Prozi naprawdę zna się na rzeczy. Do tej pory udało mu się nagrać taneczne klipy w Niemczech, Hiszpanii, Portugalii, Włoszech, Watykanie, Francji, Grecji, Anglii i na Litwie. W swojej kolekcji ma też taniec na ulicach Nowego Jorku i w wielu miastach Australii. – Udokumentowałem siebie tańczącego w Sydney, Melbourne, Adelaide, Alice Springs i Gold Coast. Zostało mi tylko do dogrania Perth na zachodzie – mówi Paweł, który w krainie Down Under spędził rok w ramach projektu „Jestem w Australii”.
Ale to oczywiście nie koniec „Dancetrottera”. W maju Prozi planuje podróż na Słowację, Czechy, Austrię i Węgry. – W czerwcu, jeśli wszystko wypali, chcę zaliczyć Finlandię, Norwegię i Szwecję – dodaje tancerz.
Na swoich filmach Prozi tańczy streetdance, bo to styl, w którym rozwija się od lat. Ale za naszą namową nie wykluczył salsy na Kubie. – (śmiech) Kto wie. Myślę, że streetdance zawsze będzie głównym motywem moich klipów, ale jestem otwarty na propozycje i inne style. Salsa na Kubie brzmi ciekawie – dodaje.