Drogo i ciasno, ale chętnych nie brakuje. Tak wygląda hotel kapsułowy na lotnisku w Warszawie
Na lotnisku Chopina otwarto hotel kapsułowy, a konkretnie cztery kapsuły, w których mogą odpocząć pasażerowie oczekujący na przesiadkę w strefie non-Schengen. Jak przyznaje Piotr Rudzki z biura prasowego Polskich Portów Lotniczych, najczęściej z tej opcji korzystają Azjaci. - Głównie osoby, które nie mają wizy Schengen i nie mogą przekroczyć polskiej granicy i skorzystać z hotelu - mówił w rozmowie z WP.
Nasz dziennikarz sprawdził, jak jest we wnętrzu kapsuły, która ma 220 cm długości. - Na pewno lepsze miejsce niż spanie na ławkach, choć cena wygórowana - przyznał. Za jedną godzinę trzeba bowiem zapłacić 60 zł, za dwie godziny – 110 zł, a każda kolejna rozpoczęta godzina to koszt 40 zł. Jak wyliczył, siedem godzin snu będzie nas kosztować 350 zł. Dużo? Sami oceńcie.