Emilia-Romania wraca do życia. "Woda opadła, ale pozostał strach"

Sytuacja w turystycznym włoskim regionie Emilia-Romania powoli wraca do normy, po tym jak przez kraj przeszły ulewy. Spowodowały gigantyczne powodzie i straty rzędu 7 mld euro. Zalane były domy, sklepy, szkoły czy kościoły. Niektórzy stracili dobytek całego życia.

Niektóre plaże już są otwarteNiektóre plaże już są otwarte
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
oprac.  RI

- Przez tydzień nie mieliśmy wody. Przywoziły ją cysterny. A teraz pojawiły się ostrzeżenia i obawy, że woda w kranach może być skażona - powiedziała w rozmowie z PAP Anna Jaskólska, mieszkająca w Predappio w prowincji Forli-Cesena.

Jak podkreśliła, na samym początku przez kilka godzin opadów deszczu woda wlewała jej się do przedpokoju. - To był dopiero początek tego, co w wielu miejscach później nastąpiło - powiedziała kobieta. - W mojej okolicy doszło do osuwisk ziemi, popękały drogi. Nigdy czegoś takiego tutaj nie było.

Turystyczny raj pod wodą

Emilia-Romania jest jednym z najbardziej atrakcyjnych i najczęściej wybieranych kierunków wakacyjnych we Włoszech. Powódź w przededniu sezonu spowodowała wiele nieoczekiwanych problemów, dlatego wszyscy z wielką determinacją walczą z jej skutkami, by jak najszybciej wrócić do normalnego funkcjonowania i prowadzenia biznesu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Przez pół roku mieszkała we włoskich miastach. Oto, co myślą tam o Polakach

Błoto zalega zalega na ulicach i w domach, a czasem wymieszane jest z wodą ze studzienek i ze ścieków. Dlatego włoski minister zdrowia Orazio Schillaci zaapelował do ludności z zalanych terenów, by stosowali się do zaleceń, wydawanych przez lokalną służbę zdrowia.

- Jesteśmy świadomi tego, jak trudna jest sytuacja w obecnym momencie, ale ważne jest to, by przyjąć postawę maksymalnej ostrożności i uwagi - oświadczył i dodał, że dotyczy to szczególnie osób, które podczas oczyszczania terenu, domów, piwnic i ulic mają kontakt z wodą z fal powodziowych.

Powódź spowodowała ogromne straty
Powódź spowodowała ogromne straty © PAP

W miastach zalegają też góry śmieci i wszelkich odpadów oraz zniszczonych sprzętów i psujących się produktów żywnościowych, wyniesionych z zalanych budynków w dziesiątkach miejscowości. Do wywiezienia jest ponad 100 tysięcy ton śmieci.

- Woda opadła, ale pozostał strach. Boimy się, kiedy pada deszcz. Patrzymy na pobliskie wzgórze i myślimy, czy nie dojdzie do osuwisk ziemi. Naprawdę żyjemy teraz w strachu – dodaje Polka Anna Jaskólska.

Wracają do życia

Zarówno lokalne władze, rząd jak i ENIT (Narodowa Agencja Turystyczna/ Agenzia Nazionale del Turismo) planują silnie wspierać region. Obecnie najlepsza sytuacja jest na wybrzeżu – od plaż Ferrary po Rimini i Cattolicę. Tutaj plaże są już uprzątnięte i gotowe na sezon.

- W związku z dobrymi warunkami pogodowymi, kąpieliska zostały otwarte. Jesteśmy gotowi, by z uśmiechem powitać turystów - powiedział Andrea Corsini, radny regionu ds. turystyki.

Przywrócono kursowanie pociągów m.in. na trasach miedzy Forli i Rimini oraz Rawenną i Rimini. Pomiędzy Faenzą a Forli kursuje zastępcza linia autobusowa. Prace remontowe są kontynuowane na przerwanych odcinkach w celu pełnego ponownego otwarcia linii przed świętem 2 czerwca. Linia kolejowa na trasie Bolonia-Rimini zostanie najprawdopodobniej ponownie uruchomiona w poniedziałek 29 maja.

Lotniska działają bez zmian, a wsparcie turystów w tym momencie będzie nieocenione.

Przedstawiciele regionu rekomendują przed przyjazdem kontakt z lokalnymi biurami informacji turystycznej w celu sprawdzenia najbardziej aktualnej sytuacji (prowincje Ferrara, Forli-Cesena, Rawenna i Rimini).

Corsini przedstawi w sobotę 27 maja wspólnie z ENIT i miastem Rimini, wszystkie kroki mające na celu zapewnienie sprawnego rozpoczęcia sezonu letniego po powodzi.

Źródło: WP/PAP

Wybrane dla Ciebie
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"