Engelberg - gdzie anioł mówi dobranoc

Szwajcaria to prawdziwy raj dla turystów, który niezależnie od pory roku ma wiele do zaoferowania. W jej sercu, na wysokości 1020 m n.p.m., znajduje się Engelberg, czyli Anielska Góra. Położona wśród alpejskich zboczy miejscowość Polakom kojarzy się głównie ze sportami zimowymi - na skoczni narciarskiej Gross-Titlis co roku odbywają się konkursy Pucharu Świata. Wśród czterech rekordzistów skoczni, którzy wylądowali na 141 metrze, znajduje się Polak - Jan Ziobro. Jego nazwisko widnieje obok trzech sław: Janne Ahonena, Simona Ammanna i Andersa Bardala. Engelberg ma jednak znacznie więcej do zaoferowania.

Szwajcaria to prawdziwy raj dla turystów, który niezależnie od pory roku ma wiele do zaoferowania. W jej sercu, na wysokości 1020 m n.p.m., znajduje się Engelberg, czyli Anielska Góra. Położona wśród alpejskich zboczy miejscowość Polakom kojarzy się głównie ze sportami zimowymi - na skoczni narciarskiej Gross-Titlis *co roku odbywają się konkursy Pucharu Świata. Wśród czterech rekordzistów skoczni, którzy wylądowali na 141 metrze, znajduje się Polak - Jan Ziobro. Jego nazwisko widnieje obok trzech sław: Janne Ahonena, Simona Ammanna i Andersa Bardala. *Engelberg ma jednak znacznie więcej do zaoferowania. Zimą miejscowość jest najbardziej popularna wśród Szwajcarów, którzy chętnie przyjeżdżają tu na weekend z Lucerny czy Zurychu. Latem na pierwszym miejscu znajdują się natomiast turyści z... Indii. Wyjaśnienie tego zaskakującego fenomenu jest proste - na Titlis *kręcono kilka *bollywodzkich hitów. Przez cały rok przez Engelberg przewijają się grupy Chińczyków z maseczkami na
twarzach, uzbrojonych w aparaty fotograficzne. Język polski raczej rzadko tu usłyszymy. Czy Polacy w końcu odkryją ten zachwycający zakątek Szwajcarii? Sprawdź, co oferuje Engelberg oraz jak i za ile tam dotrzeć!

Tekst: Iwona Kołczańska

Engelberg znajduje się u stóp lodowca Titlis, który stanowi jedną z największych atrakcji ośrodka. Już sam wjazd na wysokość ponad 3 tys. m n.p.m. dostarcza wielu emocji. Na szczyt ze stacji pośredniej dotrzemy pierwszą na świecie kolejką linową, która obraca się wokół własnej osi - Rotair. W ciągu 5 minut jazdy wykonuje pełen obrót o 360 stopni, umożliwiając podziwianie stromych zboczy, głębokich szczelin i ośnieżonych wierzchołków na horyzoncie. Stacja górna znajduje się na wysokości 3020 m n.p.m. Turyści mogą stad podziwiać niepowtarzalny widok - ze szczytu zobaczymy aż 80 proc. powierzchni Szwajcarii. Co czeka na nas na górze?

Do najciekawszych obiektów należy Titlis Cliff Walk *- wiszący most o długości 100 metrów. Powstał z okazji setnej rocznicy uruchomienia kolejki linowej Titlis, a jego oficjalne otwarcie odbyło się na początku grudnia 2012 roku. Znajduje się 500 metrów nad przepaścią, a umiejscowienie na 3020 m n.p.m. daje mu tytuł *najwyżej położonego mostu wiszącego w Europie. Z pewnością nie nadaje się on dla turystów o słabych nerwach. Widok z Titlis Cliff Walk *zapiera dech w piersiach, ale już samo przejście po nim stanowi atrakcję. Na wizytę należy zarezerwować 15 minut - wejście na most jest *bezpłatne.

Inną całoroczną atrakcję stanowi lodowa grota, która została wykuta we wnętrzu lodowca. Utworzono tu trasę turystyczną *o długości około 150 metrów. Temperatura jest stała - zarówno w zimie, jak i w lecie wynosi -1 stopień Celsjusza. Ponad głowami turyści mają *20 metrów lodu, a podczas przejścia można podziwiać lodowe rzeźby. Szczególne wrażenie atrakcja robi latem - gdy w 30 minut można przenieść się z ciepłej doliny do wnętrza lodowca Titlis. Wstęp, podobnie jak na Titlis Cliff Walk, jest bezpłatny.

W samym Engelbergu *koniecznie trzeba zobaczyć *klasztor benedyktynów, którego historia sięga początku XII wieku. Dzisiejsze zabudowania powstały w latach 1735-1740, po tym jak w 1729 roku wybuchł pożar. Mnisi kładą duży nacisk na edukację - znajduje się tutaj słynne gimnazjum, w którym uczy się młodzież nie tylko ze Szwajcarii. Na terenie klasztoru znajduje się barokowy kościół, w którym można zobaczyć największe organy Szwajcarii. Co ciekawe, benedyktyni są obecnie największymi posiadaczami ziemskimi w okolicy. Na ich terenie znajduje się dolna stacja kolejki *Brunni *- mnisi otrzymują zapłatę za każdego turystę, który wjeżdża do góry.

Do Zurychu dolecimy z Warszawy od 450 zł w dwie strony. Z lotniska w Zurychu do Engelberga dojedziemy wygodnie pociągiem. Czeka nas jedna przesiadka w Lucernie. Podróż trwa ok. 2 h i kosztuje 42 franki szwajcarskie (160 zł).

Tekst: Iwona Kołczańska