Erupcja indonezyjskiego wulkanu. W każdym momencie może dojść do kataklizmu
Indonezyjski wulkan Sinabung stanowi ogromne zagrożenie dla okolicznych mieszkańców. Lokalne władze ostrzegają przed kolejnymi erupcjami. W niedzielę 9 czerwca z krateru na Sumatrze wydobyła się niemal 7-kilometrowa chmura dymu i popiołu. Istnieje obawa, że to dopiero cisza przed burzą.
Niedzielna aktywność wulkanu wywołała niepokój na Sumatrze. To szósta pod względem powierzchni wyspa świata, która cieszy się sporą popularnością wśród turystów. Rzecznik Agencji ds. łagodzenia skutków i katastrof w Indonezji (BNPB), Sutopo Purwo, wydał raport związany z erupcją. Mówi m.in. o tym, że z krateru wydobyła się kolumna popiołu o wysokości 7 km. Erupcja trwała ok. 9 minut, zarejestrowano też jeszcze kilka wstrząsów wtórnych.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W wyniku niedzielnej aktywność wulkanu nikt nie ucierpiał. Jednak indonezyjskie władze ostrzegają przed możliwością wystąpienia kolejnych wstrząsów, które mogą być znacznie silniejsze. Wprowadzono najwyższy - czerwony - alert niebezpieczeństwa, który oznacza, że do kolejnej erupcji może dojść w każdej chwili. Póki co mieszkańcy proszeni są o pozostanie w domach oraz noszenie masek, aby chronić się przed szkodliwym działaniem pyłu wulkanicznego. Jeśli tylko zaczną się kolejne wstrząsy, najprawdopodobniej zapadnie decyzja o ewakuacji miejscowej ludności.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W Indonezji znajduje się 130 aktywnych wulkanów. Jednym z nich jest właśnie Sinabug, który przed ostatnią erupcją (w 2010 roku) przez 400 lat pozostawał nieaktywny. Ma 2460 m wysokości i jest jednym z najaktywniejszych wulkanów w tej części świata.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl