Filip Chajzer zachwyca się uprzejmością Szwajcarów. Niektórzy internauci wkurzeni
Na swoim koncie społecznościowy Filip Chajzer opublikował post, w którym podkreśla, jak bardzo jest oczarowany Szwajcarami: "To najbardziej uprzejmy naród jaki odwiedziłem w życiu i najpiękniejszy kraj jaki widziałem". Niektórzy internauci nie wierzą, że obcokrajowcy mogą być mili.
09.09.2021 11:21
Znany prezenter telewizyjny Filip Chajzer, po powrocie ze Szwajcarii nie kryje zachwytu nad tym krajem. Przytacza pewną szwajcarską anegdotkę, która opowiada o tym, że Bóg dał Włochom piękne krajobrazy i świetną kuchnię, Niemcom porządek i bogactwo, Francuzom sztukę i fantazję, a na koniec stworzył kraj, który ma to wszystko i nazwał go Szwajcarią. Jednak, żeby nie było tak kolorowo, umieścił w nim nudnych Szwajcarów.
Spał w hotelu, w którym strzelał Bond
Nie wiadomo ile w tym prawdy, ale prezenter z pewnością nie mógł liczyć na nudę. W swoich mediach społecznościowych pokazał jak płynął wpław z prądem rzeki Aare w miejscowości Berno, odwiedził pomnik Frediego Mercurego w Montreux w dniu jego 75-tych urodzin, spacerował po górach i dolinach, a także spał w pokoju hotelowym, w którym strzelał sam James Bond.
Nudni, ale uprzejmi
Pod ostatnim postem, Chajzer podsumowuje wyjazd chwaląc uprzejmość Szwajcarów. Jedna z internautek stwierdziła, że to tylko pozorna uprzejmość do turystów, którzy zostawiają u nich pieniądze. Prezenter nie zgadza się opisując ich bezinteresowną pomoc w sytuacji kiedy nie mógł wypłacić pieniędzy z bankomatu. Udał się wówczas na najbliższą pocztę, a grupa ludzi odeszła od swoich miejsc pracy, aby zająć się jego problemem.
"Bo prawda jest taka, że przed obockrajowcami wszyscy jesteśmy ambasadorami swojej ojczyzny. A ja akurat miałem przyjemność codziennie trafiać na wybitną reprezentację korpusu obywatelskiej dyplomacji made in Swiss" - komentuje Chajzer pod swoim postem
Zobacz także
Filip Chajzer żartuje z internauty
"Fajnie...a wszystkie piękne miejsca w Polsce Pan widział??? Wkurza mnie jak ktoś się zachwyca obcym, a nie zna swojego..." - pisze, nie kryjący swojej złości, internauta.
Filip Chajzer nie przeszedł obojętnie obok tego komentarza.
"A czy istnieje w PL komisja pozwalająca na zagraniczny zachwyt dopiero po zwiedzeniu ustalonej liczby miejsc w granicach kraju? Potem mogliby pozwalać na zachwyt tylko w krajach ościennych" - ironizuje prezenter.
Po stronie Filipa Chajzera stają inni internauci, opowiadając o miłych sytuacjach i życzliwych ludziach, których spotkali na swojej drodze będąc gośćmi podczas zagranicznych podróży.
Źródło: Facebook