Gdynia - miasto z morza i marzeń

Miasto, powstałe z morza i marzeń przedwojennego pokolenia Polaków, z pewnością nie jest sztampowe. Jego budowa była fenomenem na skalę europejską. W zaledwie 20 lat powstało miasto zaliczane w 1939 roku do największych w kraju. Założone i zaplanowane jako najnowocześniejsze w międzywojennej Polsce, do dziś utrzymuje swój dawny styl. Gdyński modernizm jest stylem unikalnym na skalę światową. Portowy i morski charakter Gdyni widać na każdym kroku. Zobaczmy, z czego miasto jest najbardziej dumne i co każdego roku przyciąga tu tysiące turystów. Podpowiadamy, gdzie wypocząć i jak się zrelaksować.

ml

Jedną z jego wizytówek jest dziś marina, największa i najnowocześniejsza przystań jachtowa w Polsce, położona w samym centrum miasta. Miejsce to jest zapleczem wielu imprez związanych tematycznie z wodą. Skwer Kościuszki to ulubione miejsce spacerów mieszkańców Gdyni i turystów. To też miejsce cumowania Daru Pomorza, historii polskiego żeglarstwa oraz Błyskawicy, legendy polskiej Marynarki Wojennej. Ciekawe miejsca rozsiane są po całym mieście. Warto tu zobaczyć Muzeum Miasta Gdyni, formą przypominające statek albo Muzeum Motoryzacji, z zachwycającymi modelami dziadków dzisiaj produkowanych modeli. Dla zwiedzających to tylko początek.

Są w Gdyni *miejsca, gdzie czas płynie wolniej. Bezsprzecznie należy do nich Orłowo, z charakterystycznym, wrzynającym się w morze *klifem, pocztówkową wizytówką miasta. Już sto lat temu stało się modne, przyciągało sławy. "W tym domu mieszkał w 1920 r. Stefan Żeromski. Wielki pisarz, piewca polskiego morza, rzecznik postępu i sprawiedliwości społecznej" - czytamy na tabliczce jednego z domów. Dziś warto tu przyjechać, by zrelaksować się na molo, plaży czy malowniczych trasach spacerowych.

Miejscem, o którym turyści często zapominają jest Oksywie. Szkoda, bo to najstarsza dzielnica miasta. Trudno sobie to wyobrazić, ale pierwsze wzmianki o dawnej wsi kościelnej "Oxiva" pochodzą już z 1214 r. Wielu historyków wspominając o Gdyni *często powtarza: "na początku było Oksywie". Na *Kępie Oksywskiej znajduje się mało znany, a równie urokliwy Klif Oksywski. Natomiast na poszukiwaczy ciszy i spokoju, ciągle starających się znaleźć kawałek spokojnej plaży dla siebie, czeka ta w pobliskich Babich Dołach. Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest bliskość zabytkowej *torpedowni niemieckiej *z czasów II wojny światowej. Obiekt jest tak oryginalny, że kilkakrotnie zdarzyło się mu nawet wystąpić w filmach.

Czy jest ktoś, kto nie słyszał o Open'er Festival? Impreza ewoluuje z roku na rok, przyciągając do Gdyni topowych artystów (m.in. Sex Pistols, Massive Attack, Faith No More, Björk) i fanów muzyki z całego świata. Brytyjski miesięcznik "Q" uznał wydarzenie za jeden z sześciu najważniejszych festiwali roku. Warto mieć to na uwadze, choć nie tylko Open'er ściąga do Gdyni tysiące ludzi. Kolejną imprezą na światowym poziomie jest odbywający się co kilka lat Zlot Żaglowców. W wakacje największe statki świata rozpościerają swe żagle, bujając się na miejscowych wodach. Jest widowiskowo i hucznie, szczególnie gdy przy dźwięku syren statki wpływają do portu.

Wyjątkowe - bo wodne - zoo jest jedną z największych atrakcji miasta. Gdynia w jednym z najpopularniejszych miejsc, na końcu Mola Południowego, prezentuje wspaniały podwodny świat. Skrzyżowanie muzeum z wodnym ogrodem zoologicznym kryje w sobie ponad 130 ton wody, w których żyje prawie 2 tysiące zwierząt wodnych i wodno - lądowych. *Akwarium Gdyńskie *to jedyne miejsce w Polsce, w którym prezentowane jest życie mieszkańców barwnej rafy koralowej, otwartych wód oceanu, wiecznie zielonej dżungli amazońskiej oraz Morza Bałtyckiego.

Polska 1 - to adres wzniesionego w dwudziestoleciu międzywojennym Dworca Morskiego w Gdyni. Teraz właśnie w tym miejscu powstało Muzeum Emigracji, jedyne miejsce w Polsce ukazujące historię osób, które wybrały życie poza granicami kraju. Miejsce lokalizacji nie jest przypadkowe. Właśnie stąd w świat wypływali emigranci, bez nadziei na powrót na ojczystą ziemię. Muzeum zabiera nas w niezwykłą podróż w czasie, wskazując bardzo szerokie spojrzenie na temat emigracji. Spacer po salach, a raczej stylizowanych przestrzeniach, to wciągająca lekcja historii nie tylko o uciekinierach, ale też o miejscach, do których trafiali. Wiele tu oryginalnych eksponatów: pamiętników, zdjęć, listów, nawet mebli, ale w większej części muzeum cieszy oko interaktywnymi stanowiskami. Tuż obok, w porcie, skąd dawniej wypływał m.in. słynny Batory, cumują dziś, oprócz statków handlowych, wielkie wycieczkowce.

ml