Ile tak naprawdę płaci narciarz?
Wyjazd na narty to zwykle dylemat: bliżej i nominalnie taniej, ale za to z niewielką liczbą nartostrad i w permanentnych kolejkach do wyciągów, czy może drożej, ale z setkami kilometrów nartostrad.
Ile tak naprawdę kosztują prawdziwe narciarskie wakacje w Karkonoszach i Tatrach w porównaniu z Dolomitami i Alpami? Szusowanie w Polsce i Czechach to koszt ok. 70 zł za km przejechanej nartostrady, tymczasem jazda na nartach i snowboardzie w krajach alpejskich i na Słowacji to 10-27 zł. Pod względem kosztu kilometra przejechanej nartostrady polskie i czeskie ośrodki narciarskie wciąż pozostają daleko w tyle za szwajcarskimi i francuskimi, nie mówiąc o włoskich i austriackich. Jednak już na Słowacji koszt przejechanego km nartostrady jest znacznie tańszy. Powód? Słowacy udostępnili karnet na kilka ośrodków w Tatrach Wysokich i Niskich (Tatrzańska Łomnica, Strbskie Pleso, Smokovec i Jasna). Co ciekawe, ogólny koszt pobytu wraz z dojazdem (policzony został dystans z centrum Polski, czyli Łodzi)
i karnetem na Słowacji jest niewiele wyższy niż koszt pobytu w polskich i czeskich ośrodkach. W tych ostatnich na tygodniowe narciarskie wakacje dwóch dorosłych trzeba przeznaczyć w lutym
ok. 3000-3300 zł.
Serwis Travelplanet.pl przygotował porównanie cen w największych i najbardziej rozpoznawalnych regionach narciarskich w Polsce, Czechach, Francji, Austrii, Szwajcarii i na Słowacji. W analizie pod uwagę zostały wzięte koszty noclegu w trzygwiazdkowym hotelu z wyżywieniem HB (śniadania i obiadokolacje) w szczycie sezonu zimowego (8 – 15 lutego) oddalony nie więcej niż 10 km od wyciągów, 6-dniowe karnety dla osób dorosłych oraz koszt dojazdu własnego z centrum Polski (Łódź) samochodem spalającym ok. 7 km etyliny 95 na 100 km, tankowanie zarówno w Polsce, jak i krajach tranzytowych oraz docelowych, pełny bak co ok. 700 km).
Źródło: Travelplanet.pl
pw/if