Jadowity pająk rozmnaża się blisko Polski. To gatunek z Azji

Rosyjscy naukowcy odnotowali niespodziewany wzrost populacji niebezpiecznych pająków. Chodzi o jadowite karakurty, które pochodzą z zachodniej i środkowej Azji. Doszło nawet do niebezpiecznego incydentu z udziałem pająka.

Spotkanie z tym pająkiem może się wyjątkowo źle skończyć Spotkanie z tym pająkiem może się wyjątkowo źle skończyć
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Galina Savina
oprac.  NGU

Karakurt, czyli gatunek jadowitego pająka z rodziny omatnikowatych, pierwotnie występował w Azji. Później zaczął się rozprzestrzeniać w Turcji, Grecji, Hiszpanii, a nawet w Chorwacji czy we Włoszech. W ostatnim czasie występowanie tego pająka odnotowano także w innych rejonach Europy, na przykład w południowej części Ukrainy. O pojedynczych przypadkach mówiło się nawet w naszym kraju.

Mogło skończyć się tragicznie

Gwałtowny wzrost ukąszeń przez pająki karakurtowe zaobserwowano na anektowanym przez Rosję Krymie oraz w obwodzie wołgogradzkim. W tym drugim miejscu na początku lipca doszło do niebezpiecznego incydentu. O sprawie poinformował wówczas regionalny komitet zdrowia. 13-letni chłopiec został ugryziony przez pająka karakurtowego, po czym trafił na szpitalny oddział intensywnej terapii. Na szczęście nastolatek przeżył.

Jak podaje "Moskowskij Komsomolec", zoolodzy z Krymskiego Uniwersytetu Federalnego biją na alarm, bowiem zaobserwowali niepokojący trend. Od trzech lat stale rośnie roczna liczba ugryzień tych jadowitych pająków. W ostatnim roku padł jednak rekord, bowiem liczba ta wzrosła z 15 do 120 przypadków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urlop na wyspie. "Częściej słyszę język polski niż jakikolwiek inny"

Spotkanie z jadowitym pająkiem

- Ukąszenie karakurta jest bardziej niebezpieczne niż ukąszenie żmii, ponieważ bez opieki medycznej szanse na przeżycie po ugryzieniu są praktycznie zerowe - zaznacza biolog Jewgienij Abizow, cytowany przez "Moskowskij Komsomolec". Naukowiec dodaje również, że jeśli już uda się pomóc pacjentowi, to czeka go dość długie leczenie, a pobyt w szpitalu trwa minimum trzy tygodnie.

Zdaniem Abizowa za dotarcie pająków na Krym i rozmnażanie się w tej oraz innych częściach Europy, odpowiedzialne jest globalne ocieplenie, bowiem wyższe temperatury sprzyją rozwojowi populacji.

Źródło: Polsat News/"Moskowskij Komsomolec"

Wybrane dla Ciebie
Nowy hit Polaków. Gigantyczny wzrost zainteresowania niezwykłym krajem
Nowy hit Polaków. Gigantyczny wzrost zainteresowania niezwykłym krajem
Doznał wypadku na Majorce. Rodzice chcą wysokiego odszkodowania
Doznał wypadku na Majorce. Rodzice chcą wysokiego odszkodowania
Kontrowersyjna budowa na Bali. Gigantyczna winda pod ostrzałem
Kontrowersyjna budowa na Bali. Gigantyczna winda pod ostrzałem
Chwile grozy w sercu Rzymu. Runęła średniowieczna wieża
Chwile grozy w sercu Rzymu. Runęła średniowieczna wieża
Szaleństwo w polskim mieście. "Obłożenie jest praktycznie pełne"
Szaleństwo w polskim mieście. "Obłożenie jest praktycznie pełne"
Budowali nową szklarnię. Odkrycie we Wrocławiu
Budowali nową szklarnię. Odkrycie we Wrocławiu
Nigdy nie oznaczaj tak swojej walizki. Częsty błąd pasażerów
Nigdy nie oznaczaj tak swojej walizki. Częsty błąd pasażerów
Ornitologiczna sensacja. Wypatrzył ptaka, który w tym rejonie się nie zdarza
Ornitologiczna sensacja. Wypatrzył ptaka, który w tym rejonie się nie zdarza
Gigantyczne zmiany w sercu Warszawy. Muszą przekierować aż 400 pociągów
Gigantyczne zmiany w sercu Warszawy. Muszą przekierować aż 400 pociągów
Pokazali zdjęcie z Tatr. Magiczne i tajemnicze zjawisko
Pokazali zdjęcie z Tatr. Magiczne i tajemnicze zjawisko
Wyjątkowy widok na plaży. Mężczyzna narysował dziesiątki serc
Wyjątkowy widok na plaży. Mężczyzna narysował dziesiątki serc
Wideo z parku narodowego. "Szczyt głupoty i braku szacunku!"
Wideo z parku narodowego. "Szczyt głupoty i braku szacunku!"