Japończycy jedzą osy. W wiosce Kushihara to prawdziwy rarytas
Japońskie rodziny od pokoleń polowały na osy, hodowały je i zjadały. Jest to wyjątkowo wykwintny, rzadki i drogi przysmak. Japończycy organizują także specjalne festiwale, podczas których rozstrzygają, komu udało się wyhodować najwięcej os. I oczywiście zajadają się nimi.
Spożywanie os było kiedyś praktykowane w całej Japonii. Jednak obecnie praktyka ta w dużej mierze wymarła i ogranicza się głównie do malejącego, starszego pokolenia w okręgu Ena Gifu. Tam też, w wiosce Kushihara odbywa się najbardziej znany i największy w Japonii Hebo Matsuri, czyli tzw. festiwal os.
Co roku, 3 listopada fani tych owadów spotykają się, by jeść i kupować je w przeróżnych formach. W tym tradycyjny "hachinoko gohan", danie z larw z ryżem gotowanym na parze oraz najpopularniejsza oferta festiwalu – "gohei mochi". To ostatnie składa się z grillowanego lepkiego ryżu, pokrytego mieszanką sosu sojowego, cukru, mielonych orzeszków ziemnych i zmiażdżonego hachinoko. Przekąska ma pikantny, słodki i dymny smak.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Podczas festiwalu waży się także wyhodowane przez zawodników gniazda os. Najcięższe z nich zdobywa główną nagrodę.
Kilogram gniazda os kosztuje 9 tys. jenów (ok. 320 zł) i jest dostępny tylko raz w roku – właśnie w czasie festiwalu w listopadzide.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl