Japonia - kadmowe miasteczko Kamioka
Kiedy mówimy o opuszczonym i skażonym mieście, w myślach zazwyczaj pojawia nam się Prypeć niedaleko Czarnobyla. Jednak na świecie jest znacznie więcej podobnych miejsc o równie tragicznej historii, ale skażonych czymś innym niż promieniowanie jonizujące. Jednym z najciekawszych miast, które zostały opuszczone w wyniku skażenia, jest Kamioka w Japonii. Zapewne nigdy o nim nie słyszeliście i nie bez powodu - sprawa rozeszła się po kościach - dosłownie i w przenośni.
Skażone miasto Kamioka, Japonia
Historia pokazuje, że katastrofy w zakładach przemysłowych zwykle są wyciszane, a ślady możliwego skażenia tuszowane. Tak było w Czarnobylu, gdy w 1986 r. doszło do zniszczenia IV bloku wraz z reaktorem i skażenia pobliskiego miasta Prypeć. Radioaktywny pył pokrył ulice i budynki wybudowane zaledwie 16 lat wcześniej, co doprowadziło do konieczności ewakuowania ludności. Pomimo usilnych prób władz Związku Radzieckiego, by sprawę maksymalnie wyciszyć, odbiła się ona szerokim echem na całym świecie. Radioaktywna chmura przeniosła się nad Europę, wykryto ją w Polsce oraz w krajach skandynawskich i już po kilku godzinach wiadomo było, że promieniotwórcze pierwiastki są pochodzenia reaktorowego. W wyniku nacisków zachodu, władze ZSRR były zmuszone ujawnić co i gdzie się stało. Jednak czy dowiedzielibyśmy się o tym, gdyby skażenie miało charakter
wyłącznie lokalny? Prawdopodobnie byłoby tak, jak w niewielkim mieście Kamioka w Japonii, które zostało skażone kadmem.
Zobacz także:
Krystian Machnik / wg
Skażone miasto Kamioka, Japonia
Nie wszystko brzmi tak złowieszczo jak promieniowanie i nie wszystko tak łatwo roznosi się w atmosferze. Ludzie protestują przeciwko budowie elektrowni jądrowych, a tymczasem w ich okolicy często funkcjonują zakłady wykorzystujące znacznie gorsze materiały. Kadm to pierwiastek chemiczny z grupy metali przejściowych układu okresowego. Większości osób ta nazwa zapewne nic nie mówi, choć jest niezwykle toksyczny, bardziej niż cieszący się złą sławą arsen. Uszkadza nerki, powoduje anemię, osteoporozę, białkomocz, zaburzenia powonienia i pracy układu krążenia, zaburza obieg mikroelementów i ma działanie rakotwórcze. Badania na samicach ciężarnych szczurów wykazały, że potomstwo rodziło się często z poważnymi wadami genetycznymi - brakiem oczu, wodogłowiem czy przepukliną mózgową.
Skażone miasto Kamioka, Japonia
Wraz z początkiem XX w. zwiększało się wydobycie kadmu, a militaryzacja Japonii *w latach 30. poprzedniego stulecia doprowadziła do jeszcze większego wzrostu jego wydobycia. Wykorzystywano go do produkcji baterii oraz farb ogniotrwałych. W całym kraju zaczęły powstawać kolejne kopalnie, a nawet górnicze miasteczka dla pracowników i ich rodzin. Tak powstała *Kamioka, umiejscowiona w górzystym i bardzo malowniczym miejscu, z którego rozpościerają się piękne widoki. Zaczęto utwardzać drogi, doprowadzono wodę i elektryczność. Zbudowano także trzykondygnacyjne bloki, które szybko zostały zajęte przez ludzi.
Skażone miasto Kamioka, Japonia
Jednak nie trwało to długo. Dość szybko zaczęto mówić o dziwnej chorobie, która męczyła mieszkańców Kamioki i okolicznych wsi. Powodowała ona silny ból w kościach, zniekształcała je, a także przyczyniała się do dystrofii mięśniowej. Winę zrzucono na nieznany, lokalny zarazek. Dokładniejsze badania rozpoczęto dopiero po II wojnie światowej. W sierpniu 1955 r. zasugerowano, że przyczyną dziwnych objawów może być zatrucie solami kadmu, które przedostały się do gleby i wody gruntowej przez dziesięciolecia funkcjonowania kopalni.
Skażone miasto Kamioka, Japonia
Podejrzenia znalazły swe potwierdzenie w 1961 r., kiedy winą obarczono spółkę hutniczą prowadzącą kopalnię. Po serii pozwów firma została zmuszona do wypłacania odszkodowań, fundowania leczenia oraz poprawy ekologicznej procesu wydobywania. Zarządzono także rekultywację skażonych terenów. Prawdopodobnie przyczyniło się to, choćby częściowo, do zamknięcia kopalni na początku lat 80 XX w. Tym samym zniknął jedyny powód dla którego miasto powstało i zostało zasiedlone, wobec czego mieszkańcy zaczęli je opuszczać. Tak zakończyła się krótka historia tego miejsca.
Skażone miasto Kamioka, Japonia
Obecnie Kamioka jest niemal całkowicie opuszczonym i zamkniętym miastem. Ze względu na wciąż obecne skażenie kadmem wjazd jest zabroniony, a na drogach dojazdowych stoją strażnicy. Pomimo pięknych widoków na sąsiednie góry jest to miejsce bardzo ponure. Szare, zarośnięte bloki z powybijanymi szybami tworzą klimat postapokaliptyczny. Oprócz licznych bloków, znajdują się tu również opuszczone drewniane domki, sklepy, szpital i szkoła, wybudowane specjalnie na potrzeby pracowników kopalni. Nikt też nie wie, jak duże jest obecnie skażenie gleby na terenie miasta.
Skażone miasto Kamioka, Japonia
Trzykondygnacyjne bloki, pomimo swojej betonowej konstrukcji, wewnątrz utrzymane były w tradycyjnym, japońskim stylu. Podłogi i ściany działowe były z drewna, zaś do pomieszczeń wchodziło się charakterystycznymi przesuwnymi drzwiami. W pojedynczych mieszkaniach wciąż znaleźć można ślady przeszłości w postaci figurek, koców, szafek czy gazet. Jedna z nich datowana jest na 1978 r., a znajdująca się w niej reklama starego Nissana Skyline’a pozwala przenieść się wyobraźnią w tamte czasy. Jednak w zdecydowanej większości mieszkania są puste. Mieszkańcy Kamioki mieli dużo czasu na wyprowadzkę, w przeciwieństwie do tych z miasta Prypeć, których ewakuowano w pośpiechu.
Skażone miasto Kamioka, Japonia
Co ciekawe, korytarze po kopalniach wciąż są wykorzystywane, obecnie jednak wyłącznie przez naukowców. Na głębokości 1 km znajduje się wodny detektor promieniowania _ Czerenkowa _ o masie 50 tys. ton, o dość wdzięcznej nazwie _ Super-Kamiokande _ (Kamioka Nucleon Decay Experiment). Początkowo wykorzystywano go do poszukiwania śladów rozpadu protonu, a potem do rejestrowania neutrin słonecznych. Także w samym mieście niektóre budynki funkcjonują, jednak jakiekolwiek informacje na ten temat niezwykle trudno znaleźć. A szkoda, bo historia tego miejsca mogłaby sporo nauczyć kolejne pokolenia.
Krystian Machnik / wg