Język
Język jest niewątpliwie tym elementem węgierskiej kultury, który nieodmiennie nadaje jej rys obcości i egzotyki w oczach świata, a wśród samych Węgrów rodzi odwieczne pytania o tożsamość i przynależność kulturową.
25.09.2007 | aktual.: 27.10.2016 07:43
_ Nie można udawać, że przemierzamy kraj, gdzie mówi się językiem aglutynacyjnym, z taką samą swobodą, z jaką chodzi się po ulicach i wśród ludzi w Wiedniu. _
Claudio Magris, Dunaj, początek rozdziału o Węgrzech
Język jest niewątpliwie tym elementem węgierskiej kultury, który nieodmiennie nadaje jej rys obcości i egzotyki w oczach świata, a wśród samych Węgrów rodzi odwieczne pytania o tożsamość i przynależność kulturową.
Wśród językoznawców wciąż trwają spory o pochodzenie i kształtowanie się języka węgierskiego i jedno co tak naprawdę jest pewne, to fakt, że język ten nie zalicza się do dominującej w Europie rodziny języków indoeuropejskich. Według cieszącej się największym poparciem teorii język ten wywodzi się z rodziny uralskiej, z grupy języków ugrofińskich, do której należą także fiński, estoński, lapoński (saami), a także niewielkie języki syberyjskie: maryjski, nieniecki, mordwiński, chantyjski czy mantyjski.
Niestety, Węgrzy mają niewiele korzyści z tego językowego pokrewieństwa poza świadomością niebycia samotnymi na świecie: przez tysiąclecia przebyli tak długą drogę przez stepy Eurazji, że dziś nie są w stanie dogadać się ani z Finem, ani z Nieńcem. Pozostało tylko kilka wspólnych prastarych ugrofińskich słów, jak woda, ogień, ręka, które od biedy można zrozumieć. Najbliżej było węgierskiemu do dwóch ostatnich spośród wymienionych wyżej języków; niestety, właśnie im grozi całkowite wymarcie i to węgierscy językoznawcy jeżdżą dziś do Chantów i Mansów, nauczając i opowiadając o wartości ich ginących języków.
_ Źródło: Bezdroża _