Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
W Pradze wystartowały największe jarmarki świąteczne w całych Czechach, które odbywają się na Rynku Starego Miasta i Placu Wacława. Wydarzeniu towarzyszyła emocjonująca ceremonia zapalenia świateł na gigantycznej choince. Tłumy turystów ustawiają się w kolejkach po grzane wino i przekąski. Ile trzeba za nie zapłacić?
Rozświetlone świąteczne jarmarki w Pradze przyciągnęły tłumy gości - zarówno lokalnych, jak i turystów z całego świata. Wśród gości słychać język niemiecki, hiszpański, angielski, portugalski. Są goście z Azji i przyjechali także Polacy.
- Byliśmy już na jarmarkach w Niemczech, teraz przyszła kolej na Pragę - powiedzieli PAP turyści z lubuskiego. Ich zdaniem jarmarki robią dobre wrażenie, są dobrze zorganizowane i czyste.
Bogata oferta i międzynarodowa atmosfera
Świąteczne jarmarki w Pradze rozpoczęły się 29 listopada i będą dostępne aż do 6 stycznia 2026 r. Podczas rozpoczęcia tłumy czekały na zapalenie świateł na 22-metrowej choince, co było najciekawszym wydarzeniem inaugurującym okres świąteczny. Dla bezpieczeństwa gości jarmarków ceremonię powtarzano aż pięciokrotnie, aby każdy mógł ją zobaczyć. Przed rokiem chętnych na podziwianie momentu zapalenia świateł było tak wielu, że organizatorzy musieli w pewnej chwili zamknąć dostęp do Rynku Starego Miasta. Aby uniknąć podobnej sytuacji w tym roku, zdecydowano się na kilkakrotne zapalanie ozdób na drzewie, udekorowanym biało-złotymi kulami różnej wielkości. Choinkę podarowała stolicy osoba prywatna, a drzewo rosło 62 lata w miejscowości Jirzetina pod Jedlovou na zachodzie Czech.
Pierwszy taki jarmark w historii. "Zaskoczył mnie rozmach"
Ceny na czeskich jarmarkach
Na jarmarkach w Pradze nie brakuje straganów. Odwiedzający mogą kupić rękodzielnicze wyroby, ozdoby świąteczne i smakołyki. W powietrzu unosi się zapach grzanego wina, za którego kubeczek zapłacimy 100 koron, czyli niecałe 18 zł. Dla porównania za grzane wino na gdańskim jarmarku zapłacić trzeba 20 zł.
Z kolei porcja kiełbasy kosztuje prawie 30 zł. To również cena porównywalna do tych, które znamy z polskich jarmarków.
Wzmocnione środki bezpieczeństwa
Podkreśla się, że warunki higieniczne na jarmarkach są szczególnie istotne z uwagi na wysoką liczbę zachorowań na żółtaczkę w Pradze. - Prosimy odwiedzających, aby nawet w świątecznej atmosferze pomyśleli o ochronie zdrowia i korzystali z żeli do dezynfekcji rąk, które organizatorzy umieścili przede wszystkim w miejscach, gdzie sprzedawane są różnego rodzaju smakołyki - powiedziała szefowa Państwowego Instytutu Zdrowia Publicznego Barbora Mackova.
Organizatorzy przewidują, że w ciągu sezonu adwentowego i świąt praskie jarmarki odwiedzi ok. 750 tys. gości.