Kamienie Eleanor Dare. Czy wyjaśnią tajemnice pierwszej brytyjskiej kolonii w Ameryce?
Losy pierwszych brytyjskich kolonizatorów w Ameryce są do dziś owiane tajemnicą. Od ponad 400 lat zagadka zaginionej kolonii na wyspie Roanoke u wybrzeży Karoliny Północnej spędza badaczom sen z powiek. Istnieje jednak interesujący przedmiot, który może pomóc w jej wyjaśnieniu. Mowa o tak zwanych kamieniach Eleanor Dare, które mogły być świadkami straszliwych wydarzeń...
03.01.2020 | aktual.: 03.01.2020 12:43
Kiedy w 1492 r. Krzysztof Kolumb (1451–1506) odkrył nowy kontynent, to Hiszpanie i Portugalczycy byli pierwszymi zainteresowanymi do jego poznania, a następnie przejęcia nad nim władzy. Po pewnym czasie przyłączyli się do nich również Francuzi, zaciekawieni przede wszystkim terenami Ameryki Północnej. Bardzo długo Wielka Brytania przyglądała się walce o Nowy Świat z boku. Szybko się jednak okazało, że największe kraje Europy - dzięki handlowi i zdobyczom pozyskanym na nowych terenach - bardzo się bogacą. Anglia nie chciała pozostać w tyle. Zdecydowano się, że Brytyjczycy zorganizują własne wyprawy morskie i zdobędą dla siebie część dóbr.
Problematyczne kolonie
Pierwsze wyprawy brytyjskie rozpoczęły się w latach 70. XVI w. Miały na celu przede wszystkim eksplorację wybrzeża Ameryki i znalezienie najlepszego miejsca do założenia kolonii. Pierwsza z nich powstała prawdopodobnie w 1583 r. w Nowej Funlandii na terenach dzisiejszej Ameryki Północnej. Nie istniała jednak zbyt długo – z powodu złych warunków Brytyjczycy już po kilku miesiącach zostali odesłani z powrotem do kraju. Po tej nieudanej próbie angielski pisarz, żołnierz i poszukiwacz przygód sir Walter Raleigh (1552–1618) został nominowany jako osoba odpowiedzialna za założenie kolonii w Ameryce. Jego wyprawa dobiła do brzegów Roanoke w 1584 r., nawiązała relacje z miejscową ludnością, wybierała miejsce odpowiednie do osadnictwa, a następnie wróciła do Anglii. Rok później grupa kolonizatorów ponownie przybyła na miejsce i rozpoczęła zlecone prace.
Po niedługim czasie okazało się, że ekspedycja nie może poradzić sobie z niedostatkiem jedzenia, złymi warunkami życia, a także pogarszającymi się stosunkami z Indianami i będzie zmuszona do zlikwidowania kolonii. Kiedy w 1586 r. obok wyspy przepływał swą łodzią korsarz Francis Drake, Brytyjczycy powitali go z radością i skorzystali z oferty odwiezienia do domu.
Zagubieni osadnicy
Walter Raleigh się jednak nie poddał i już w 1587 r. zorganizował kolejną wyprawę na wyspę Roanoke. Składała się ona z 115 osób na czele z kapitanem Johnem White’em (1540–1593). Kolonizatorom udało się odbudować pierwotną kolonię i powoli rozszerzyć ją o kolejne posiadłości. Przebywająca wraz z White’em córka Eleanor White Dare (1568–?) doczekała się na wyspie narodzin córki Virginii, która stała się tym samym pierwszą Brytyjką urodzoną na nowym kontynencie.
Choć początkowo kolonizacja przebiegała pomyślnie, tej ekspedycji także szybko zaczęły doskwierać problemy związane z brakiem pożywienia i podstawowego wyposażenia. Kapitan White został więc odesłany na rok do Anglii w celu przygotowania dodatkowego zaopatrzenia. Kiedy wszystko było gotowe i kapitan chciał powrócić na wyspę, zatrzymała go wojna brytyjsko-francuska, która wybuchła w 1588 r. Przedłużający się konflikt przesunął plany White’a o kolejne dwa lata, a kiedy ostatecznie w 1950 r. dotarł do Roanoke, nie było tam już żywej duszy. Osada została prawie całkowicie rozebrana, a po jego towarzyszach nie było ani śladu. Jedyną wskazówką pozostałą po kolonizatorach był napis "Croatan" wyryty na jednym z drzew. Co się z nimi stało?
Tajemnicza wyspa Croatoan
Zagadka zaginięcia osadników z Roanoke do dziś nie została wyjaśniona. Istnieje wiele teorii tłumaczących to wydarzenie, jednak tylko część z nich oparta jest na konkretnych dowodach. Jedną z najważniejszych poszlak był napis "Croatoan", który nie pojawił się na drzewie przypadkowo. Koloniści byli umówieni ze swym dowódcą, że jeśli w przypadku zagrożenia zmuszeni będą opuścić dotychczasową osadę, na najbliższym drzewie wyryją maltański krzyż oraz nazwę miejsca, do którego się udają.
White odnalazł napis, jednak nie było przy nim znaku krzyża. Croatan był nazwą oddalonej o 60 km od Roanake wyspy, którą zamieszkiwali przyjaźni kolonizatorom Indianie. Wybór tego miejsca wydawał się więc logiczny w przypadku jakichkolwiek komplikacji. Najbardziej zaskakujący w całej sytuacji był jednak fakt, że kapitan White nie wyruszył na Croatoan w poszukiwaniu bliskich, a zamiast tego powrócił do Anglii. Jego decyzja do dziś owiana jest tajemnicą.
Wiadomość od córki
Możliwa odpowiedź na pytanie o zaginięcie 115 angielskich osadników pojawiła się wraz z odnalezieniem w latach 40. XX wieku tzw. kamieni Eleanor Dare. Mowa o 48 kamieniach różnej wielkości, na których wyryte są napisy w języku staroangielskim. Po ich przeczytaniu dowiadujemy się, co stało się z kolonią po opuszczeniu Roanoke. Naukowcy wątpią jednak w prawdziwość znaleziska. Najbardziej wiarygodny z kamieni, znaleziony w 1937 r. w Karolinie Północnej, ma na jednej ze stron wyryte litery EWD, które są zgodne z inicjałami córki White’a. Z pozostałych kamieni możemy się dowiedzieć, że kolonię dotknęła epidemia głodu, którą udało się przeżyć jedynie 24 osobom. Te zostały następnie napadnięte przez Indian.
Z ponad setki osadników przy życiu pozostało jedynie 7 osób, które przeniosły się na ląd i postanowiły przyłączyć do tubylców. Niektóre z kamieni opowiadają również o losach samej Eleanor, która rzekomo w 1591 roku straciła dziecko i męża.
Szokujące znalezisko czy wielkie oszustwo?
Treść napisów z kamieni dla części badaczy wydaje się być jednak mało wiarygodna. Skoro tak wiele osób zmarło na wyspie z powodu głodu i ataków Indian, dlaczego nie odnaleziono tam żadnych ciał? Co więcej, stan osady do której przybył White, wskazywał raczej na stopniową rozbiórkę niż gwałtowne zniszczenie podczas ataku. Jeśli przyjąć wersję wypisaną na kamieniach, to także wyrycie napisu "Croatan" nie miałoby większego sensu. Część badaczy twierdzi jednak, że przeniesienie na pobliską wyspę mogło być początkowym planem osadników, którzy zaczęli w tym celu rozbiórkę posiadłości, jednak Indianie wykorzystali okazję i napadli na Anglików.
Brak ciał niektórzy tłumaczą możliwością pojawienia się aktów kanibalizmu popularnego wśród niektórych plemion miejscowej ludności. Większa część badaczy nadal skłania się ku wersji, że kamienie są oszustwem, choć najnowsze badania wskazują, że jeden z nich może naprawdę pochodzić z czasów kolonizatorów. Żeby to potwierdzić, potrzebne będą kolejne badania. Czy istnieje szansa na wyjaśnienie losów osadników z Roanoke?
Źródło: Enigma
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl