Konne wyprawy - nieodłączny element mongolskiej kultury
Mongolia to kraj kojarzący się przede wszystkim z imponującą historią imperium Czyngis chana. Wyjątkowym skarbem tego kraju jest przyroda, wbrew powszechnemu mniemaniu, niezwykle różnorodna. Oprócz bezkresnych stepów znajdziemy tam piękne i dzikie góry. Jednym z najcenniejszych przyrodniczych skarbów Mongolii jest górskie jezioro Chubsuguł. Jego okolice zwiedzimy podróżując konno, gdyż to właśnie konie są nieodłącznym elementem mongolskiej kultury i krajobrazu.
Mongolia
Jezioro Chubsuguł *(mong. Khovsgol Nuur) położone jest na północy *Mongolii, tuż przy granicy z Rosją. Nazywane jest często Małym Bajkałem oraz mongolskim morzem. Otaczają je bezludne góry i dziewicza modrzewiowa tajga. Na rajd konny wyruszamy z miejscowości Hatgal, znajdującej się w pobliżu południowego krańca jeziora.
_ O autorze: _ Jakub Czajkowski - geograf, przewodnik górski; połączył naukę z pasją podróżowania i poznawania świata; kilkakrotnie podróżował po Mongolii, wędrował po górskich pustkowiach Azji Centralnej, przemierzał szlaki Indochin i syberyjską tajgę, wielokrotnie organizował trekkingi górskie w różnych pasmach Karpat; najbardziej ceni sobie kontakt z dziką przyrodą; interesuje się fotografią i różnymi formami turystyki aktywnej; zajmuje się organizacją wypraw przygodowych.
www.jakubczajkowski.com
Mongolia
Ruszamy w teren. Jest nas dziesięć osób. Towarzyszą nam właściciele koni - trzej przewodnicy znający doskonale góry i tajgę. Konie juczne transportują prowiant i sprzęt biwakowy, gdyż przez kilka dni będziemy zdani tylko na siebie.
Mongolia
Z charakterystycznym płaskim szczytem górującego nad okolicą wulkanu Uran-dosh związana jest miejscowa legenda. Wedle niej szaman odciął wierzchołek góry i cisnął na sam środek jeziora. W ten sposób powstała jedyna wyspa na Chubsugule.
Mongolia
W ciągu dnia pokonujemy około 20 kilometrów w górskim terenie. Często przekraczamy potoki i wspinamy się po stromych zboczach. Po kilku godzinach w siodłach czas na znalezienie miejsca na nocleg. Rozbijamy namioty, gromadzimy dużo drewna na opał i gotujemy na ognisku kolację.
Mongolia
W *Mongolii *powietrze jest niesamowicie przejrzyste. W ciągu dnia widoczność sięga kilkudziesięciu kilometrów, a nocnego nieba nie da się zapomnieć. Mimo tego, że w górach nocą zdarzają się spadki temperatury poniżej zera, namioty można nazwać miliongwiazdkowym hotelem. Trzeba tylko uzbroić się w ciepłe śpiwory.
Mongolia
Trzeciego dnia z najwyższej przełęczy na naszym szlaku widać wreszcie jezioro. Położone jest ono na wysokości 1645 m n.p.m., prawie kilometr poniżej nas. Podczas schodzenia, w niektórych miejscach na piargach sprowadzamy konie na lonżach.
Mongolia
Mongolskie konie przypominają nieco nasze hucuły. Są niebywale silne i wytrzymałe na surowe warunki panujące na stepach. To w dużej mierze dzięki nim 800 lat temu Mongołowie stworzyli największe państwo na świecie.
Mongolia
Rajd konny nad Chubsugułem pozwala obcować z dziewiczą przyrodą i ukochanymi zwierzętami. Konie przygotowane dla turystów są z reguły spokojne, a siodła nie typowo mongolskie lecz w "zachodnim" stylu.
Mongolia
Pierwszą rzeczą po rozpaleniu ogniska jest zaparzenie herbaty - oczywiście po mongolsku, czyli z mlekiem, tłuszczem i solą. Potem możemy wziąć się za drugie danie - rozgrzewającą zupę z suszonym mięsem i pieczone ryby, złowione przed chwilą w jeziorze.
Mongolia
Chubsuguł jest jednym z kilkunastu najstarszych jezior na ziemi. Ma powierzchnię ponad 2700 km kw. i jest najgłębszym jeziorem w kraju. Podobnie jak do Bajkału, wpływa do niego kilkadziesiąt rzek, a wypływa tylko jedna. Woda jest w nim krystalicznie czysta i bardzo zimna.
Jakub Czajkowski /udm/if